Fan footballu, który dużo podróżuje na mecze i spotyka kibiców z różnych zakątków świata, znakomicie naśladuje zmagania mieszkańców naszego globu z językiem angielskim. W dodatku robi to w niezwykle zabawny sposób, nawiązując do tego, z czego owi mieszkańcy słyną.
Fan footballu, który dużo podróżuje na mecze i spotyka kibiców z różnych zakątków świata, znakomicie naśladuje zmagania mieszkańców naszego globu z językiem angielskim. W dodatku robi to w niezwykle zabawny sposób, nawiązując do tego, z czego owi mieszkańcy słyną.
Jeśli ktoś myśli, że jego kot jest w stanie złapać szczura, to jest w dużym błędzie. I nie próbujcie tego sami sprawdzać w swoim domu. On już to zrobił za was.
Jeśli ktoś myśli, że jego kot jest w stanie złapać szczura, to jest w dużym błędzie. I nie próbujcie tego sami sprawdzać w swoim domu. On już to zrobił za was.
Sianos trafił Bizewskiego jednym z ciosów. Następnie niespodziewanie złapał "Bizona" i obalił go na ziemię. W parterze zadał dwa ciosy łokciem. Narożnik Bizewskiego był wściekły. W stronę Sianosa pofrunęło wiadro z wodą. Rozpoczęła się awantura, która ostatecznie została opanowana.
Sianos trafił Bizewskiego jednym z ciosów. Następnie niespodziewanie złapał "Bizona" i obalił go na ziemię. W parterze zadał dwa ciosy łokciem. Narożnik Bizewskiego był wściekły. W stronę Sianosa pofrunęło wiadro z wodą. Rozpoczęła się awantura, która ostatecznie została opanowana.
Jeden z nich o mało nie został znokautowany na miejscu przez swojego kumpla.
Jeden z nich o mało nie został znokautowany na miejscu przez swojego kumpla.
Cieszy się jakby to było jego. Niektórzy mają bardzo późne jarzenie.
Cieszy się jakby to było jego. Niektórzy mają bardzo późne jarzenie.
Chłop mógł go udusić, ale widać, że litościwy z niego człowiek.
Chyba musiał kiedyś dużo chodzić na szczudłach
Łakome ptaszysko przeliczyło się ze złapaną zdobyczą i to mogła być jego ostatnia rybka w życiu. Na szczęście nad jego niedolą pochylił się dobry człowiek.
Łakome ptaszysko przeliczyło się ze złapaną zdobyczą i to mogła być jego ostatnia rybka w życiu. Na szczęście nad jego niedolą pochylił się dobry człowiek.
To jest tak głupie, że aż fajne.
Mężczyzna spędził dwa dni przy wraku samochodu po tym, jak jego pojazd spadł z wysokiego klifu na kalifornijskim wybrzeżu. Służby opublikowały nagranie z akcji ratunkowej. Jak podkreślają, kierowca pojazdu "doznał niewielkich obrażeń".
Mężczyzna spędził dwa dni przy wraku samochodu po tym, jak jego pojazd spadł z wysokiego klifu na kalifornijskim wybrzeżu. Służby opublikowały nagranie z akcji ratunkowej. Jak podkreślają, kierowca pojazdu "doznał niewielkich obrażeń".
1 godzina temu
No to nowość u ruskich, imigrant a nie swój...dlatego nie wiedzieli co robić... :D
Pijany kierowca, ledwo trzymający się na nogach, uciekał przed radiowozami