Ktoś inny pewnie by się przejął, ale Australijczyk tylko wzruszy ramionami i pójdzie dalej.
Ktoś inny pewnie by się przejął, ale Australijczyk tylko wzruszy ramionami i pójdzie dalej.
Zadania zamknięte i do domu? :D
Wideorejestrator chorzowskiej drogówki zarejestrował bardzo niebezpieczne zachowanie jednego z kierujących. Kierowca busa, chcąc samodzielnie zadbać o „porządek” na drodze, zatrzymał się na lewym pasie Drogowej Trasy Średnicowej, nieomal doprowadzając do zderzenia. Na szczęście na miejscu szybko znaleźli się policjanci.
Wideorejestrator chorzowskiej drogówki zarejestrował bardzo niebezpieczne zachowanie jednego z kierujących. Kierowca busa, chcąc samodzielnie zadbać o „porządek” na drodze, zatrzymał się na lewym pasie Drogowej Trasy Średnicowej, nieomal doprowadzając do zderzenia. Na szczęście na miejscu szybko znaleźli się policjanci.
Nasi drogowcy mogą patrzeć i się uczyć. Jedyna niedogodność to odcinkowe ograniczenie prędkości do 60 km/h
Nasi drogowcy mogą patrzeć i się uczyć. Jedyna niedogodność to odcinkowe ograniczenie prędkości do 60 km/h
Podczas biegu na 10 km w Maine, Jesse Orach prowadził i około 100 metrów od mety upadł z powodu udaru słonecznego. Robert Gomez pomógł mu wstać i razem pobiegli do mety. "Czułem potrzebę, aby Jesse przekroczył linię mety przede mną, ponieważ uważam, że zasługuje na zwycięstwo" - powiedział Robert Gomez. I to jest prawdziwe fair play!
Podczas biegu na 10 km w Maine, Jesse Orach prowadził i około 100 metrów od mety upadł z powodu udaru słonecznego. Robert Gomez pomógł mu wstać i razem pobiegli do mety. "Czułem potrzebę, aby Jesse przekroczył linię mety przede mną, ponieważ uważam, że zasługuje na zwycięstwo" - powiedział Robert Gomez. I to jest prawdziwe fair play!
Ważne, że miał kask.
Oto kolejne nietypowe wykorzystanie coca coli. I po co komuś gaśnica?
Oto kolejne nietypowe wykorzystanie coca coli. I po co komuś gaśnica?
Niektórzy po prostu nie nadają się nawet do garów
Więcej tutaj akcji niż we wszystkich sezonach "Klanu"
„Halo? Ubezpieczyciel? Chciałem zgłosić szkodę, tak, na AC. Co się stało? A koń wskoczył na maskę i podeptał mi samochód. Nie, nic nie piłem. Nie, nic nie brałem”.
„Halo? Ubezpieczyciel? Chciałem zgłosić szkodę, tak, na AC. Co się stało? A koń wskoczył na maskę i podeptał mi samochód. Nie, nic nie piłem. Nie, nic nie brałem”.
2 minuty temu
@RogerR tu raczej ich nie znajdziesz :) zazwyczaj każdy się zgadza z poglądami.
Boisz się osiedlowych dresiarzy? To nic w porównaniu z bojową gęsią zaczepiającą ludzi