W Indiach pożary i wypadki spowodowane nieszczelnością instalacji gazowej są na porządku dziennym. Dlatego miejscowa policja, w takich jak ten publicznych pokazach, stara się edukować społeczeństwo i demonstrować ludziom, jak należy zachować się w sytuacji zagrożenia.
W Indiach pożary i wypadki spowodowane nieszczelnością instalacji gazowej są na porządku dziennym. Dlatego miejscowa policja, w takich jak ten publicznych pokazach, stara się edukować społeczeństwo i demonstrować ludziom, jak należy zachować się w sytuacji zagrożenia.
Clio wyleciało więc w powietrze prawie jak Małysz, tylko lądowanie nie było fortunne.
Clio wyleciało więc w powietrze prawie jak Małysz, tylko lądowanie nie było fortunne.
Gość na pełnym luzie wciskał ochroniarzowi, ze jemu nic nie jest i może wejść na teren imprezy. Ten jednak mu nie wierzył i postanowił to sprawdzić
Gość na pełnym luzie wciskał ochroniarzowi, ze jemu nic nie jest i może wejść na teren imprezy. Ten jednak mu nie wierzył i postanowił to sprawdzić
Przynajmniej była na tyle mądra, żeby nie próbować gasić tego wodą
Przynajmniej była na tyle mądra, żeby nie próbować gasić tego wodą
Pomimo podjętej rozmowy mężczyzna nie chciał dobrowolnie przejść w bezpieczne miejsce. W związku z tym policjanci musieli użyć chwytów obezwładniających by go przenieść.
Pomimo podjętej rozmowy mężczyzna nie chciał dobrowolnie przejść w bezpieczne miejsce. W związku z tym policjanci musieli użyć chwytów obezwładniających by go przenieść.
Jest to konstrukcja ze zboża, która znajduje się na przyczepie jadącej wraz z ciągnikiem. Do złudzenia swoim kształtem przypomina prawdziwy czołg - ma lufę, wieżyczkę i gąsienicę. "Pojazd" przygotowali prawdopodobnie rolnicy z okolic Wrocławia.
Jest to konstrukcja ze zboża, która znajduje się na przyczepie jadącej wraz z ciągnikiem. Do złudzenia swoim kształtem przypomina prawdziwy czołg - ma lufę, wieżyczkę i gąsienicę. "Pojazd" przygotowali prawdopodobnie rolnicy z okolic Wrocławia.
Sytuacja miała miejsce w klubokawiarni "Forteca" w miejscowości Czornomorskoje na okupowanym Krymie. Nagle do lokalu wtargnęła grupa umundurowanych i zamaskowanych mężczyzn. Przybyli tam na wezwanie swoich dwóch pijanych kolegów, którzy wdali się w sprzeczkę z gośćmi.
Sytuacja miała miejsce w klubokawiarni "Forteca" w miejscowości Czornomorskoje na okupowanym Krymie. Nagle do lokalu wtargnęła grupa umundurowanych i zamaskowanych mężczyzn. Przybyli tam na wezwanie swoich dwóch pijanych kolegów, którzy wdali się w sprzeczkę z gośćmi.
"To nie jest nasza wojna. Nie wyślemy naszy dzieci na śmierć" Tusk jednak stwierdził, że każdy kto mowi, że to nie nasza wojna dopuszcza się zdrady stanu i powinny takimi osobami zająć się służby (grozi za to od 10lat)
"To nie jest nasza wojna. Nie wyślemy naszy dzieci na śmierć" Tusk jednak stwierdził, że każdy kto mowi, że to nie nasza wojna dopuszcza się zdrady stanu i powinny takimi osobami zająć się służby (grozi za to od 10lat)
Szatan dzwonił, kazał przekazać, że jest pod wrażeniem.
Nie ma rąk, ani nóg, ale byłby w stanie zrobić wszystko, aby chronić swoją siostrę
Nie ma rąk, ani nóg, ale byłby w stanie zrobić wszystko, aby chronić swoją siostrę
4 godziny temu
Naturalna selekcja. Nie wyrażam współczucia...
Głową muru nie przebijesz? Ten gość jest zaprzeczeniem tego przysłowia