Nagranie prezentuje się... cudacznie. Ludzkie twarze są dziwne, pizza i składniki wyglądają osobliwie, szef kuchni jest pół człowiekiem-pół ciastem i w zasadzie tylko tekst czytany przez lektora względnie trzyma się kupy.
Nagranie prezentuje się... cudacznie. Ludzkie twarze są dziwne, pizza i składniki wyglądają osobliwie, szef kuchni jest pół człowiekiem-pół ciastem i w zasadzie tylko tekst czytany przez lektora względnie trzyma się kupy.