"Ukaranie mieszkańca Lubawy było możliwe dzięki nagraniu z monitoringu miejskiego. Kamery zarejestrowały niebezpieczne zachowanie kierowcy na drodze – próbował rozjechać zwierzę, specjalnie zjeżdżając na inny pas ruchu, a chwilę potem driftował na rondzie. "
"Ukaranie mieszkańca Lubawy było możliwe dzięki nagraniu z monitoringu miejskiego. Kamery zarejestrowały niebezpieczne zachowanie kierowcy na drodze – próbował rozjechać zwierzę, specjalnie zjeżdżając na inny pas ruchu, a chwilę potem driftował na rondzie. "
Stare BMW, dresy z trzema paskami i nagrywające pseudokumple mający bekę. Co mogło pójść nie tak
Stare BMW, dresy z trzema paskami i nagrywające pseudokumple mający bekę. Co mogło pójść nie tak
Nadal nie używał kierunkowskazów. Typowe BMW.
Teraz jak zobaczy kałuże to będzie przechodził na piechotę
Teraz jak zobaczy kałuże to będzie przechodził na piechotę
Wejść to każdy głupi potrafi, ale wyjść też trzeba umieć. Dodatkowe kilogramy tego nie ułatwiają.
Wejść to każdy głupi potrafi, ale wyjść też trzeba umieć. Dodatkowe kilogramy tego nie ułatwiają.
Dlaczego nie jestem zaskoczony, że to bmw...
Przyczyna całego zamieszania nie jest znana. BMW na warszawskich numerach wyjeżdża z miejsca parkingowego i dopada Seata (numery z Kolna) na światłach. Z auta wysiada dwóch jegomości z bojowym nastawieniu. Kierowcy Seata udaje się odjechać. Panowie z BMW nie ruszają za nim w pościg ale osuszając skrzyżowanie łamiąc przepisy.
Przyczyna całego zamieszania nie jest znana. BMW na warszawskich numerach wyjeżdża z miejsca parkingowego i dopada Seata (numery z Kolna) na światłach. Z auta wysiada dwóch jegomości z bojowym nastawieniu. Kierowcy Seata udaje się odjechać. Panowie z BMW nie ruszają za nim w pościg ale osuszając skrzyżowanie łamiąc przepisy.
Chciał dobrze, a wyszło jak zwykle :D
"Podczas wyprzedzania pojazdu z przyczepą z prędkością autostradową 140 kilometrów na godzinę zauważyliśmy pojazd marki BMW, który trzymał ekstremalnie krótki dystans od naszego pojazdu. Była to dosłownie odległość około 3m od nas, przy prędkości autostradowej. Po dokonaniu wyprzedzenia i zjechaniu na prawy pas BMW wyprzedziło nas i niebezpiecznie blisko naszego pojazdu zmieniło pas na prawy po czym rozpoczęło nieuzasadnione i nagłe hamowanie, co nas zmusiło do awaryjnego hamowania pojazdem do prędkości poniżej 50km/h, co także spowodowało niebezpieczeństwo najechania przez pojazdy jadące za nami. Po tej sytuacji chcieliśmy wyprzedzić go ponownie, natomiast on na to nie pozwalał przyspieszając i zrównując się z naszym pojazdem co uniemożliwiało nam wykonanie rozpoczętego manewru. Potem schował się za nas i znowu zaczął jechać niebezpiecznie blisko. Znowu nas wyprzedził i znowu zaczął spowalniać ruch na autostradzie do 60km/h i kontynuował taką jazdę przez kilkanaście kilometrów. Później postanowił dać się wyprzedzić i zaczął podążać za nami z naszą wolną prędkością i de facto nas śledzić przez ponad 35 minut drogi. Dopiero po takim czasie dał za wygraną i odjechał. Całość trwała ponad godzinę."
"Podczas wyprzedzania pojazdu z przyczepą z prędkością autostradową 140 kilometrów na godzinę zauważyliśmy pojazd marki BMW, który trzymał ekstremalnie krótki dystans od naszego pojazdu. Była to dosłownie odległość około 3m od nas, przy prędkości autostradowej. Po dokonaniu wyprzedzenia i zjechaniu na prawy pas BMW wyprzedziło nas i niebezpiecznie blisko naszego pojazdu zmieniło pas na prawy po czym rozpoczęło nieuzasadnione i nagłe hamowanie, co nas zmusiło do awaryjnego hamowania pojazdem do p...
Przypadkowy przystanek autobusowy w Kapsztadzie i proste przesłanie - do setki w trzy sekundy.
Przypadkowy przystanek autobusowy w Kapsztadzie i proste przesłanie - do setki w trzy sekundy.