Po pierwszej próbie powinien być telefon na policję. Nie rozłączać się z numeru alarmowego. Przy tej próbie gdzie agresor wychodzi z pojazdu i udaje mu się podejść do nagrywającego. "Poszkodowany" powinien staranować drzwi mercedesa i uprzedzić o tym policję, że robi taki manewr oraz, że łatwiej będzie im go szukać.
Z otwartymi drzwiami w mercedesie za szybko by nie pojechali, bo by szum w aucie był nie do zniesienia oraz drzwi by nie odpadły musieli by je wyrwać. Przy tak uszkodzonym aucie, musieliby się trzymać środka drogi.

Kolega/rodzina też po chuju bo powinni jechać do końca i nagrywać lub udzielić wsparcia jeśli będzie "kontakt fizyczny". Agresorów delikatnie staranować samochodem, prędkość 10km starczy najwyżej jakieś złamania ale by skończyło się rumakowanie.


Opublikowano 3 lata temu GOD

Agresorzy z Mercedesa zmuszają do zatrzymania i atakują rodzinę z dzieckiem


Po pierwszej próbie powinien być telefon na policję. Nie rozłączać się z numeru alarmowego. Przy tej próbie gdzie agresor wychodzi z pojazdu i udaje mu się podejść do nagrywającego. "Poszkodowany" powinien staranować drzwi mercedesa i uprzedzić o tym policję, że robi taki manewr oraz, że łatwiej będzie im go szukać.
Z otwartymi drzwiami w mercedesie za szybko by nie pojechali, bo by szum w aucie był nie do zniesienia oraz drzwi by nie odpadły musieli by je wyrwać. Przy tak uszkodzonym aucie, musieliby się trzymać środka drogi.

Kolega/rodzina też po chuju bo powinni jechać do końca i nagrywać lub udzielić wsparcia jeśli będzie "kontakt fizyczny". Agresorów delikatnie staranować samochodem, prędkość 10km starczy najwyżej jakieś złamania ale by skończyło się rumakowanie.

Czytaj i pisz komentarze