Wydaje mi się, że to nie kwestia nowych przepisów, ale zakodowanej głęboko w głowie mentalności. Podobnych babć i innych "pieszych królów" widziałem już wiele.
Wydaje mi się, że to nie kwestia nowych przepisów, ale zakodowanej głęboko w głowie mentalności. Podobnych babć i innych "pieszych królów" widziałem już wiele.