Niestety nie mamy pełnego widoku na drogę, jednak możemy się domyślać, że kierowca samochodu przyspieszał podczas wyprzedzania, a następnie zwolnił przez co kierujący autem musiał zjechać na pobocze, ponieważ z naprzeciwka jechało auto.
Niestety nie mamy pełnego widoku na drogę, jednak możemy się domyślać, że kierowca samochodu przyspieszał podczas wyprzedzania, a następnie zwolnił przez co kierujący autem musiał zjechać na pobocze, ponieważ z naprzeciwka jechało auto.
Pewnie ten pierwszy miał urażoną dumę, przyspieszył i nie chciał go wpuścić. Szczerzę mówiąc, jak by nie było innej możliwości, zepchnął bym go w prawo. Auto jest ubezpieczone więc nie było by się czym przejmować a jeżeli chodzi o życie to lepiej żeby taki k...s zdechł niż ja.
@pecyk5 normalny to ty raczej nie jesteś.