Był 1999 rok, a John Carpenter miał właśnie przed sobą pytanie o milion dolarów i dostępne wszystkie koła ratunkowe. Przy pytaniu o milion zadzwonił do ojca, ale nie chciał prosić o pomoc. Padło za to nieoczekiwane wyznanie:
''Cześć tato. Tak naprawdę to nie potrzebuję twojej pomocy. Chciałem ci tylko dać znać, że zaraz wygram okrągły milion dolarów''
Był 1999 rok, a John Carpenter miał właśnie przed sobą pytanie o milion dolarów i dostępne wszystkie koła ratunkowe. Przy pytaniu o milion zadzwonił do ojca, ale nie chciał prosić o pomoc. Padło za to nieoczekiwane wyznanie:
''Cześć tato. Tak naprawdę to nie potrzebuję twojej pomocy. Chciałem ci tylko dać znać, że zaraz wygram okrągły milion dolarów''