"Wracając z pracy nadziałem się na nieoświetloną maszynę leśną ( harvester ) w godzinach nocnych. Próba ominięcia się nie udała więc zahaczyłem o jej tylne lewe koło i obróciło mnie o 90*..... Następnie poprawił mi prosto w drzwi kierowcy 2.5 tonowy mercedes....
Powołany biegły sądowy orzekł całkowicie winę kierującego Harvesterem :)"
"Wracając z pracy nadziałem się na nieoświetloną maszynę leśną ( harvester ) w godzinach nocnych. Próba ominięcia się nie udała więc zahaczyłem o jej tylne lewe koło i obróciło mnie o 90*..... Następnie poprawił mi prosto w drzwi kierowcy 2.5 tonowy mercedes.... Powołany biegły sądowy orzekł całkowicie winę kierującego Harvesterem :)"
46-letni kierowca Bentleya po wypadku wypadł przez okno po stronie kierowcy. Następnie zadzwonił do przyjaciela, który przyjechał kilka minut później i zabrał z miejsca zdarzenia.
Po pewnym czasem został złapany i skazany na 14 miesięcy więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 4 i pół roku.
46-letni kierowca Bentleya po wypadku wypadł przez okno po stronie kierowcy. Następnie zadzwonił do przyjaciela, który przyjechał kilka minut później i zabrał z miejsca zdarzenia. Po pewnym czasem został złapany i skazany na 14 miesięcy więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdów przez 4 i pół roku.
Tatuś będzie wściekły
Kiedy zaczęła gorączkowo wciskać guziki, już wiedziałem że będzie bardzo źle
Kiedy zaczęła gorączkowo wciskać guziki, już wiedziałem że będzie bardzo źle
Ma szczęście, że nie dźgnęła się w oko...
Głupi sposób na śmierć
Dobrze że babcia nie dostała zawału, bo to byłoby już combo
Dobrze że babcia nie dostała zawału, bo to byłoby już combo
Jakim cudem tacy ludzie dostają prawo jazdy?
Nie wiem kto z nich bardziej zawinił. Operator, który stawiał paletę tak blisko swojego kolegi, czy może pracownik który nie wiedział co zrobić z pustą paletą
Nie wiem kto z nich bardziej zawinił. Operator, który stawiał paletę tak blisko swojego kolegi, czy może pracownik który nie wiedział co zrobić z pustą paletą
Kuriozalny wypadek miał miejsce na lotnisku w Jakucku na północno-wschodniej Syberii. Śmigłowiec Mi-26, najcięższa tego typu maszyna na świecie, uderzył wirnikiem w słup znajdujący się na krawędzi płyty postojowej lotniska. Długie na 16 metrów łopaty wirujące z prędkością ponad 100 obr./min ścięły słup, który runął i uszkodził płatowiec.
Kuriozalny wypadek miał miejsce na lotnisku w Jakucku na północno-wschodniej Syberii. Śmigłowiec Mi-26, najcięższa tego typu maszyna na świecie, uderzył wirnikiem w słup znajdujący się na krawędzi płyty postojowej lotniska. Długie na 16 metrów łopaty wirujące z prędkością ponad 100 obr./min ścięły słup, który runął i uszkodził płatowiec.