Popisówka w centrum Warszawy nie poszła zgodnie z planem. Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo chciał efektownie skręcić z ulicy Pańskiej w Emilii Plater, by zadowolić zebranych przy skrzyżowaniu "carspotterów" polujących z obiektywami na ekskluzywne i drogie samochody. Samochód się zgadzał, doszło do zerwania przyczepności i były nawet okrzyki tłumu. Szkoda tylko, że nie był to ryk zachwytu, ale raczej jęk rozpaczy.
Popisówka w centrum Warszawy nie poszła zgodnie z planem. Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo chciał efektownie skręcić z ulicy Pańskiej w Emilii Plater, by zadowolić zebranych przy skrzyżowaniu "carspotterów" polujących z obiektywami na ekskluzywne i drogie samochody. Samochód się zgadzał, doszło do zerwania przyczepności i były nawet okrzyki tłumu. Szkoda tylko, że nie był to ryk zachwytu, ale raczej jęk rozpaczy.
Każdy może pomóc 🇵🇱🤝🇺🇦
Mam nadzieję, że to jednak lustro weneckie :D
Ludziom już siada psycha po tych wszystkich lockdownach i obostrzeniach, każdy ma już trochę wypraną głowę, długo to się będzie jeszcze za nami ciągnęło. Poza tym komunikacja miejska zawsze jest świetnym zapalnikiem do takich sytuacji i zazwyczaj tam się ludziom "ulewa" nagromadzona frustracja.
Ludziom już siada psycha po tych wszystkich lockdownach i obostrzeniach, każdy ma już trochę wypraną głowę, długo to się będzie jeszcze za nami ciągnęło. Poza tym komunikacja miejska zawsze jest świetnym zapalnikiem do takich sytuacji i zazwyczaj tam się ludziom "ulewa" nagromadzona frustracja.
Mężczyzna siedzący na miejscu kierowcy najpierw coś rozsypuje na ekranie telefonu umieszczonego na podłokietniku, a następnie to wciąga.
Mężczyzna siedzący na miejscu kierowcy najpierw coś rozsypuje na ekranie telefonu umieszczonego na podłokietniku, a następnie to wciąga.
Czarnoskóry mężczyzna zaczepił kobiety. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które przedstawia zdecydowaną reakcję Polaka.
Czarnoskóry mężczyzna zaczepił kobiety. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, które przedstawia zdecydowaną reakcję Polaka.
Tysiące ludzi wyszło na ulice Warszawy w ramach solidarności z Ukrainą
Pomoc często przychodzi z nieoczekiwanych kierunków! :)
Środowy protest rolników w Warszawie przerodził się w zamieszki z policją. W stronę funkcjonariuszy leciały race i petardy. Niektórym rolnikom udało się nawet dostać do budynku Sejmu, gdzie dzisiaj odbywają się obrady. Policjanci odpowiedzieli m.in. gazem łzawiących.
Środowy protest rolników w Warszawie przerodził się w zamieszki z policją. W stronę funkcjonariuszy leciały race i petardy. Niektórym rolnikom udało się nawet dostać do budynku Sejmu, gdzie dzisiaj odbywają się obrady. Policjanci odpowiedzieli m.in. gazem łzawiących.
Rolnicy zostali potraktowani jak bandyci