14-letni Alex podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Krakowie zabrał głos i wyznał, że podczas zielonej szkoły został wykorzystany seksualnie przez rówieśnika z klasy. Zaznaczył, że szkoła nie pomogła mu mimo zgłoszenia problemu wychowawczyni, pedagog i dyrekcji placówki, a jego rodzice trafili do sądu
14-letni Alex podczas spotkania z Donaldem Tuskiem w Krakowie zabrał głos i wyznał, że podczas zielonej szkoły został wykorzystany seksualnie przez rówieśnika z klasy. Zaznaczył, że szkoła nie pomogła mu mimo zgłoszenia problemu wychowawczyni, pedagog i dyrekcji placówki, a jego rodzice trafili do sądu
,,Ja jestem pan tik tak"
Jeszcze wiele klas będzie o nim opowiadało :D
Myślał, że jest sprytny, a sam siebie załatwił
Widać, że każdy ma z tego frajdę
Ciekawe o co toczyła się gra bo poświęcenie w tej drużynie jest duże
Tyle o środkach bezpieczeństwa sprawdzania broni przed wejściem do szkoły w USA
Tyle o środkach bezpieczeństwa sprawdzania broni przed wejściem do szkoły w USA
Jego koledzy dobrze wiedzieli co się stanie, ale koleś dał się podpuścić
Jego koledzy dobrze wiedzieli co się stanie, ale koleś dał się podpuścić
"Dla przestrogi jak nie wysadzać dzieci przed szkołą.
Okolice szkoły podstawowej, poranek. Rodzic zatrzymuje się na pasach i wysadza dziecko, które nie oglądając się w prawo wbiegło wprost pod samochód.
Jakimś cudem zostaje tylko zahaczone lusterkiem, które się urywa. Dziewczynka jest tylko poobijana i ma uszkodzoną (pękniętą lub zbitą) rękę. Gdyby wybiegła pół sekundy wcześniej skutki mogłyby być tragiczne. Jeśli już tak strasznie się spieszymy rano to wysadzajmy dziecko przed pasami i niech przechodzi przed naszym samochodem po pasach.
Ku przestrodze na zakończenie szkoły, dla nauki przed nowym rokiem szkolnym. "
"Dla przestrogi jak nie wysadzać dzieci przed szkołą. Okolice szkoły podstawowej, poranek. Rodzic zatrzymuje się na pasach i wysadza dziecko, które nie oglądając się w prawo wbiegło wprost pod samochód. Jakimś cudem zostaje tylko zahaczone lusterkiem, które się urywa. Dziewczynka jest tylko poobijana i ma uszkodzoną (pękniętą lub zbitą) rękę. Gdyby wybiegła pół sekundy wcześniej skutki mogłyby być tragiczne. Jeśli już tak strasznie się spieszymy rano to wysadzajmy dziecko przed pasami i nie...
Zdecydowanie nie był to nauczyciel fizyki