Policjanci nie mieli większych problemów ze znalezieniem sprawcy, bo poparzony zgłosił się do lekarza. Stamtąd trafił wprost do aresztu, a prokurator postawił mu zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Policjanci nie mieli większych problemów ze znalezieniem sprawcy, bo poparzony zgłosił się do lekarza. Stamtąd trafił wprost do aresztu, a prokurator postawił mu zarzut zniszczenia mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Dziwię się, że nikt nie próbował powstrzymać tego gościa
Dziwię się, że nikt nie próbował powstrzymać tego gościa
Cud że nikomu nic poważniejszego się nie stało
Wyglądało to jak scena wyjęta prosto z filmu.
Tak się kończy lekkomyślność...
Podejrzana nie ma brwi
Może coś im się rozjaśni w głowie...
Jakby siedział prosto to nic by się nie stało
Więc ofiara dostaje nowy samochód opłacony przez ubezpieczenie, a sprawca ma poparzenia trzeciego stopnia, ha ha.
Więc ofiara dostaje nowy samochód opłacony przez ubezpieczenie, a sprawca ma poparzenia trzeciego stopnia, ha ha.
Mała iskra nie zaszkodzi, a może i zaszkodzi...