Niektórych rzeczy się po prostu nie robi...
Wąż wodny tududu tududu jest niebezpieczny tududu tududu.
Lampart sobie po prostu spał, a ludzie przychodzą i go budzą - reakcja jak najbardziej na miejscu.
Lampart sobie po prostu spał, a ludzie przychodzą i go budzą - reakcja jak najbardziej na miejscu.
Dobrze że dzieci są bardzo rozciągliwe, bo inaczej ten chłopiec skończył by ze zwichniętym barkiem.
Dobrze że dzieci są bardzo rozciągliwe, bo inaczej ten chłopiec skończył by ze zwichniętym barkiem.
Darwin byłby dumny.
Jeśli woda była słona to blachę mu zeżre jak po jednej zimie w Polsce.
Jeśli woda była słona to blachę mu zeżre jak po jednej zimie w Polsce.
Grupa kilkunastu plażowiczów rzuciła się na handlarza narkotyków na plaży w miejscowości Sorvilan w Hiszpanii. Drugi z przemytników uciekł z łodzi, w której zostawił 700 kg haszyszu, ale dzięki współpracy żandarmerii i wczasowiczów nie udało mu się opuścić plaży.
Grupa kilkunastu plażowiczów rzuciła się na handlarza narkotyków na plaży w miejscowości Sorvilan w Hiszpanii. Drugi z przemytników uciekł z łodzi, w której zostawił 700 kg haszyszu, ale dzięki współpracy żandarmerii i wczasowiczów nie udało mu się opuścić plaży.
Głównie widzę, że zbiera pety i kapsle po "harnasiach"
Ciekawe czy w przypadku znalezienia biżuterii oddają do działu rzeczy znalezionych?
Głównie widzę, że zbiera pety i kapsle po "harnasiach" Ciekawe czy w przypadku znalezienia biżuterii oddają do działu rzeczy znalezionych?
Na Oceanie Atlantyckim znajduje się wyspa Assateague. Słynie ona z pięknych i dzikich koni. Zwierzęta te zamieszkują ją już od XVII wieku. Często spacerują po plażach i uliczkach, na których wprost roi się od turystów. Niestety, nie lubią one, kiedy człowiek wchodzi z nimi w bliższy kontakt i próbuje ich dotknąć. Często reagują na to bardzo agresywnie.
Właśnie dlatego na Assateague roi się od znaków, które ostrzegają przed zbliżaniem się do nich i zakazują ich dokarmiania. Niestety, nie wszyscy respektują ostrzeżenia oraz zakazy… i ponoszą tego dotkliwe konsekwencje.
Pewien turysta zapragnął pogłaskać dzikiego konia i to zrobił. Zwierzęciu się jednak bardzo to nie spodobało i zareagowało. Oddało kopnięciem. I to w jakie miejsce!
Na Oceanie Atlantyckim znajduje się wyspa Assateague. Słynie ona z pięknych i dzikich koni. Zwierzęta te zamieszkują ją już od XVII wieku. Często spacerują po plażach i uliczkach, na których wprost roi się od turystów. Niestety, nie lubią one, kiedy człowiek wchodzi z nimi w bliższy kontakt i próbuje ich dotknąć. Często reagują na to bardzo agresywnie. Właśnie dlatego na Assateague roi się od znaków, które ostrzegają przed zbliżaniem się do nich i zakazują ich dokarmiania. Niestety, nie wszys...