Może ktoś powiedział jej, że nałożenie cytrynowych kropli na oczy sprawi, że staną się niebieskie lub zielone
Może ktoś powiedział jej, że nałożenie cytrynowych kropli na oczy sprawi, że staną się niebieskie lub zielone
Czy tam widzę numer paragonu 0000001 i 000002? Tak to nie nabijał biletów i podatku nie płacił? Policja to jedno ale KAS to drugie :>
Czy tam widzę numer paragonu 0000001 i 000002? Tak to nie nabijał biletów i podatku nie płacił? Policja to jedno ale KAS to drugie :>
Kurde ja bym pomyślał że to jakiś koniec świata.
A Matka jeszcze zachęcała dziecię, żeby stanęło tak bliżej...
A Matka jeszcze zachęcała dziecię, żeby stanęło tak bliżej...
Patrząc na to, co się wyprawia na najpopularniejszym szlaku w polskich górach, można zwątpić w wiele rzeczy. Przykre.
Patrząc na to, co się wyprawia na najpopularniejszym szlaku w polskich górach, można zwątpić w wiele rzeczy. Przykre.
Trzeba mieć niezłe zdrowie, żeby stać tyle w tej kolejce...
TO już chyba łatwiej samemu dojść do Morskiego Oka niż tyle tkwić w kolejce
Trzeba mieć niezłe zdrowie, żeby stać tyle w tej kolejce... TO już chyba łatwiej samemu dojść do Morskiego Oka niż tyle tkwić w kolejce
Ósma rano, centrum Warszawy. Dziesiątki zdezorientowanych ludzi śpieszących się do pracy zatrzymywanych przez policyjne kordony. Wszystkie ulice wokół Placu Piłsudskiego są zablokowane. Policjanci żądają przepustek, dokumentów, jeden pyta o umowę o pracę. Bez tego nie chcą przepuszczać. Czasami, jak ktoś ładnie poprosi, eskortują pojedyncze osoby do pobliskiego biura.
W tym czasie, jak co miesiąc, prezes Kaczyński składa kwiaty pod pomnikiem brata Lecha i pozostałych ofiar katastrofy w Smoleńsku.
Nad wszystkim czuwa generał Głąb, dowódca Garnizonu Warszawa. Jest Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego, trębacz, werbliści i połowa rządu.
Uroczystość odbyła się po raz 134.
Warszawa, 10 czerwca 2021.
Materiał Roberta Kowalskiego.
Ósma rano, centrum Warszawy. Dziesiątki zdezorientowanych ludzi śpieszących się do pracy zatrzymywanych przez policyjne kordony. Wszystkie ulice wokół Placu Piłsudskiego są zablokowane. Policjanci żądają przepustek, dokumentów, jeden pyta o umowę o pracę. Bez tego nie chcą przepuszczać. Czasami, jak ktoś ładnie poprosi, eskortują pojedyncze osoby do pobliskiego biura. W tym czasie, jak co miesiąc, prezes Kaczyński składa kwiaty pod pomnikiem brata Lecha i pozostałych ofiar katastrofy w Smoleńs...
Nie będzie rewolucji. Będzie tak: 700 plus zamiast 500, nowe podatki dla "bogaczy" (5000 netto). Programy socjalne dla biedoty i 35 procent w wyborach.
Nie będzie rewolucji. Będzie tak: 700 plus zamiast 500, nowe podatki dla "bogaczy" (5000 netto). Programy socjalne dla biedoty i 35 procent w wyborach.
Duffy stracił wzrok przez cukrzycę, którą udało się opanować podając odpowiednie leki.
Duffy stracił wzrok przez cukrzycę, którą udało się opanować podając odpowiednie leki.
Jarosław Kaczyński przyjeżdża do Kościoła Seminaryjnego na comiesięczną mszę w intencji ofiar katastrofy w Smoleńsku. Tym razem wyjątkowo towarzyszy mu tylko kilka osób. Marszałek Witek, wicepremier Gliński, minister Błaszczak, Antoni Macierewicz. Mają cały kościół dla sobie.
Chwilę po prezesie do kościoła chce wejść bardzo wiekowy pan. Policjant staje mu na drodze. „Tutaj pan nie wejdzie. Może pan iść do innego kościoła, albo przyjść jak ta msza się skończy”.
Próbuje go odsunąć od wejścia. Staruszek prosi: „A ja tu, w związku ze Smoleńskiem. Zbrodnia niesłychana. Proszę, żeby pan przestrzegał praw należnych katolikom, że idę do kościoła, do którego chcę”. Nie udało.
Materiał Roberta Kowalskiego.
OKO.press finansowane jest głównie z darowizn Czytelników. Dzięki Tobie możemy pracować – śledzić, szukać, pytać, sprawdzać, opisywać, porównywać – i nie odpuszczać.
Czytasz OKO? Wesprzyj OKO! https://oko.press/
Jarosław Kaczyński przyjeżdża do Kościoła Seminaryjnego na comiesięczną mszę w intencji ofiar katastrofy w Smoleńsku. Tym razem wyjątkowo towarzyszy mu tylko kilka osób. Marszałek Witek, wicepremier Gliński, minister Błaszczak, Antoni Macierewicz. Mają cały kościół dla sobie. Chwilę po prezesie do kościoła chce wejść bardzo wiekowy pan. Policjant staje mu na drodze. „Tutaj pan nie wejdzie. Może pan iść do innego kościoła, albo przyjść jak ta msza się skończy”. Próbuje go odsunąć od wejścia. St...