Niebieski doszedł dalej, przynajmniej ma świadomość że wygrał wyścig
Niebieski doszedł dalej, przynajmniej ma świadomość że wygrał wyścig
A białe Ferrari kasuję w taki sposób..
Do wypadku doszło w Turcji w tunelu Sultangazi Cebeci. Dobrze znany lokalny gość od tuningu samochodów jechał ze swoją narzeczoną Ferrari 458 Spider.
Ale nie skończyło się to dla niego dobrze. W jakiś sposób jednej z opon nie spodobała się prędkość, z jaką jechał, co spowodowało utratę kontroli i awarię samochodu. Na szczęście nie, zrobili sobie krzywdy
Do wypadku doszło w Turcji w tunelu Sultangazi Cebeci. Dobrze znany lokalny gość od tuningu samochodów jechał ze swoją narzeczoną Ferrari 458 Spider. Ale nie skończyło się to dla niego dobrze. W jakiś sposób jednej z opon nie spodobała się prędkość, z jaką jechał, co spowodowało utratę kontroli i awarię samochodu. Na szczęście nie, zrobili sobie krzywdy
Impreza miała miejsce jeszcze w październiku w Szwajcarii. W incydencie kierowca czerwonego Ferrari Testarossa uderzył w niski murek, niepokojąco blisko widzów. Na szczęście żaden z nich nie został ranny w wypadku, a jeden mężczyzna, który stał bardzo blisko, zaczął sarkastycznie bić brawo.
Impreza miała miejsce jeszcze w październiku w Szwajcarii. W incydencie kierowca czerwonego Ferrari Testarossa uderzył w niski murek, niepokojąco blisko widzów. Na szczęście żaden z nich nie został ranny w wypadku, a jeden mężczyzna, który stał bardzo blisko, zaczął sarkastycznie bić brawo.
Każdy ma inne hobby :D
Zapewne naprawa Ferrari będzie droższa, niż wartość jej auta :D
Zapewne naprawa Ferrari będzie droższa, niż wartość jej auta :D
Rower rakietowy skonstruował szaleniec Arnold Neracher, a wsiadł na niego jeszcze większy szaleniec François Gissy. W 4,8 sekundy rozpędził się na francuskim torze Circuit Paul Ricard w Le Castellet na południu Francji do prędkości 333 km/h! Pobił tym samym swój rekord z maja 2013 o 70 km/h. Ferrari F430 Scuderia, z którym stanął do wyścigu, zachowało się niczym trójkołowy rowerek zestawiony z kolarzówką.
Rower rakietowy skonstruował szaleniec Arnold Neracher, a wsiadł na niego jeszcze większy szaleniec François Gissy. W 4,8 sekundy rozpędził się na francuskim torze Circuit Paul Ricard w Le Castellet na południu Francji do prędkości 333 km/h! Pobił tym samym swój rekord z maja 2013 o 70 km/h. Ferrari F430 Scuderia, z którym stanął do wyścigu, zachowało się niczym trójkołowy rowerek zestawiony z kolarzówką.
Wygląda na to, że nikt nie rzucił nożem. Chciałbym wiedzieć, czy wytrzyma uderzenie ostrym przedmiotem
Wygląda na to, że nikt nie rzucił nożem. Chciałbym wiedzieć, czy wytrzyma uderzenie ostrym przedmiotem
Pojedynek między Ferrari 458 a Ferrari 430 i efektowne rozbicie samochodu przy prędkości 240km/h. Na szczęście kierowcy nic poważnego się nie stało.
Pojedynek między Ferrari 458 a Ferrari 430 i efektowne rozbicie samochodu przy prędkości 240km/h. Na szczęście kierowcy nic poważnego się nie stało.
Ferrari Roma z kierowcą w kabinie stoi pomiędzy ścianami budynku. Przypadkowy pieszy będący świadkiem przejazdu stara się ocenić sytuację, która nie należy do optymistycznych. Nie ma szans, by samochód zdołał przejechać.
Ferrari Roma z kierowcą w kabinie stoi pomiędzy ścianami budynku. Przypadkowy pieszy będący świadkiem przejazdu stara się ocenić sytuację, która nie należy do optymistycznych. Nie ma szans, by samochód zdołał przejechać.