Mnicha dręczyło pytanie, dlaczego złodziej stale kradnie trzy marchewki. Trochę się namęczył, ale w końcu dorwał rabusia i poznał jego tajemnicę.
Mnicha dręczyło pytanie, dlaczego złodziej stale kradnie trzy marchewki. Trochę się namęczył, ale w końcu dorwał rabusia i poznał jego tajemnicę.
Koleś musi być duszą towarzystwa
Jose i Juan są z Hiszpanii. Całkiem zabawny dowcip z wpadaniem na siebie. Nic specjalnego, można się ciut uśmiechnąć, ale zawsze to lepiej niż wkurzać czarnoskórych dla pieniędzy.
Jose i Juan są z Hiszpanii. Całkiem zabawny dowcip z wpadaniem na siebie. Nic specjalnego, można się ciut uśmiechnąć, ale zawsze to lepiej niż wkurzać czarnoskórych dla pieniędzy.
Świetny kawał w wydaniu świetnego opowiadającego ;D
Świetny kawał w wydaniu świetnego opowiadającego ;D
Nie tylko Daleki Wschód jest pełen kreatywnych budowlańców, tacy są też i u Niemców. Do stworzenia pojazdu kroczącego potrzebowali tylko maszynę do utwardzania nawierzchni (jakkolwiek się ona fachowo nazywa).
Nie tylko Daleki Wschód jest pełen kreatywnych budowlańców, tacy są też i u Niemców. Do stworzenia pojazdu kroczącego potrzebowali tylko maszynę do utwardzania nawierzchni (jakkolwiek się ona fachowo nazywa).
Tłumaczenie dowcipu:
Dwóch gości pracuje w zakładzie pogrzebowym. Jeden podchodzi do drugiego i mówi:
- Widziałeś? Tamtej klienta wystaje krewetka z krocza.
Podchodzą do ciała.
- To nie krewetka tylko łechtaczka.
- Dziwne, smakuje tak samo.
Tłumaczenie dowcipu: Dwóch gości pracuje w zakładzie pogrzebowym. Jeden podchodzi do drugiego i mówi: - Widziałeś? Tamtej klienta wystaje krewetka z krocza. Podchodzą do ciała. - To nie krewetka tylko łechtaczka. - Dziwne, smakuje tak samo.
Tego się nie spodziewałem :D
Spotkanie w ramach festiwalu Trójka górom 15.02.2020