Pies nawet nie był wściekły. Po prostu myślał, że to gra polegająca na złapaniu deski
Pies nawet nie był wściekły. Po prostu myślał, że to gra polegająca na złapaniu deski
Na szczęście udało mu się zamortyzować uderzenie twarzą.
Na szczęście udało mu się zamortyzować uderzenie twarzą.
Naprawdę powinien był to przemyśleć.
Bez kasku, bez ochraniaczy, bez niczego
W pewnym sensie sam sobie na to zapracował
Jak masz pecha to Ci cegła w drewnianym kościele spadnie
Jak masz pecha to Ci cegła w drewnianym kościele spadnie
Jego ręka wyglądała prawie jak klucz wiolinowy
W efekcie przygrzmocił w pierwszy zaparkowany samochód. Na 100% wylądował w szpitalu z połamanymi żebrami
W efekcie przygrzmocił w pierwszy zaparkowany samochód. Na 100% wylądował w szpitalu z połamanymi żebrami
To chyba najpłynniejszy upadek wszechczasów
Auć! Aż mam dreszcze od samego oglądania...