Fałszowanie dokumentacji medycznej i zakłamywanie wiarygodności testów PCR na obecność SARS2-Cov-19 w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie, które to testy mogą i powinny być wykonywane tylko w przypadku fizycznych objawów zarażenia, co w tym przypadku nie zachodzi.
Fałszowanie dokumentacji medycznej i zakłamywanie wiarygodności testów PCR na obecność SARS2-Cov-19 w Szpitalu Specjalistycznym w Wejherowie, które to testy mogą i powinny być wykonywane tylko w przypadku fizycznych objawów zarażenia, co w tym przypadku nie zachodzi.
Nawet w mainstreamie zaczyna się otwarcie mówić, że większość nadmiarowych zgonów (w stosunku do poprzednich lat) jest spowodowanych nie covidem, a niewydolnością służby zdrowia do której doprowadził rząd swoimi bezmyślnymi i panicznymi działaniami ¯\_(ツ)_/¯
Nawet w mainstreamie zaczyna się otwarcie mówić, że większość nadmiarowych zgonów (w stosunku do poprzednich lat) jest spowodowanych nie covidem, a niewydolnością służby zdrowia do której doprowadził rząd swoimi bezmyślnymi i panicznymi działaniami ¯\_(ツ)_/¯
Z cyklu jakie ku*wa dzień dobry
Bardzo to trafne :)
Fragment programu Czarno na białym (TVN) pokazuje realia szpitala w Sochaczewie, który przyjmuje chorych na COVID-19. Co na to lokalne pis-władze?
Odpowiadam co na to PiS: Gówno. Tak jak od 2015.
Fragment programu Czarno na białym (TVN) pokazuje realia szpitala w Sochaczewie, który przyjmuje chorych na COVID-19. Co na to lokalne pis-władze? Odpowiadam co na to PiS: Gówno. Tak jak od 2015.
Oni wyglądają jak jakieś roboty
I to jest właśnie piękno polskiego języka, proste słowa znaczą najwięcej :D
I to jest właśnie piękno polskiego języka, proste słowa znaczą najwięcej :D
Prawie dwa lata koronocyrku i "ostatniej prostej". Polacy dali się zastraszyć i potulnie noszą pieluchy na twarzach nie dla "bezpieczeństwa", tylko w strachu przed bezprawnymi mandatami, ale kiedyś trzeba powiedzieć "dość".
Prawie dwa lata koronocyrku i "ostatniej prostej". Polacy dali się zastraszyć i potulnie noszą pieluchy na twarzach nie dla "bezpieczeństwa", tylko w strachu przed bezprawnymi mandatami, ale kiedyś trzeba powiedzieć "dość".
Ostracyzm społeczny to chyba jeden z lepszych sposobów na pokazanie szacunku funkcjonariuszom tej chwalebnej instytucji. Całe rodziny powinny czuć, że ktoś gra w złą grę. Nawet rodzice powinni zabierać dzieci z placu zabaw kiedy pojawi się na nim dziecko policjanta, szczególnie jeśli przyjdzie z rodzicem.
Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby wiedząc jak się żyje w tym kraju próbować dowalić niewiele zarabiającej kasjerce 500 zł mandatu co stanowi realnie 25-33% jej miesięcznego dochodu. Sądy uwalają te mandaty jeden za drugim, każdy wie że te przepisy to bubel prawny.
Ostracyzm społeczny to chyba jeden z lepszych sposobów na pokazanie szacunku funkcjonariuszom tej chwalebnej instytucji. Całe rodziny powinny czuć, że ktoś gra w złą grę. Nawet rodzice powinni zabierać dzieci z placu zabaw kiedy pojawi się na nim dziecko policjanta, szczególnie jeśli przyjdzie z rodzicem. Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby wiedząc jak się żyje w tym kraju próbować dowalić niewiele zarabiającej kasjerce 500 zł mandatu co stanowi realnie 25-33% jej miesięcznego dochodu. Są...
Rzucają ubrania robocze na ziemię przed wiedeńskim Ministerstwem Zdrowia.
Rzucają ubrania robocze na ziemię przed wiedeńskim Ministerstwem Zdrowia.