Błyskawicznie podane znieczulenie.
Nasze dzielne oddziały ZOMO są zajęte ściganiem rowerzystów i pilnowaniem kolejek po kebsa na miękkim.
Nasze dzielne oddziały ZOMO są zajęte ściganiem rowerzystów i pilnowaniem kolejek po kebsa na miękkim.
Samochodoza w wersji agresywnej, trochę pana poniosło.
Kierujący dwukrotnie miał dużo szczęścia: pierwszy raz, kiedy cofając zatrzymał się kilka centymetrów od bramy, drugi raz, gdy podczas włączania się do ruchu nie został sprzątnięty przez jakiś pędzący jak zwykle tą małą uliczką samochód.
Samochodoza w wersji agresywnej, trochę pana poniosło. Kierujący dwukrotnie miał dużo szczęścia: pierwszy raz, kiedy cofając zatrzymał się kilka centymetrów od bramy, drugi raz, gdy podczas włączania się do ruchu nie został sprzątnięty przez jakiś pędzący jak zwykle tą małą uliczką samochód.
"Podczas wykonywania manewru zmiany pasa ruchu byłem zmuszony do przerwania go z uwagi na fakt, że kierujący pojazdem marki Opel zaczął wykonywać ten sam manewr na ten sam pas co ja. Kierowca srebrnego BMW już przed podjazdem do świateł za wszelką cenę chciał mnie wyprzedzić co zrobił później widoczne jest doskonale na nagraniu. "
"Podczas wykonywania manewru zmiany pasa ruchu byłem zmuszony do przerwania go z uwagi na fakt, że kierujący pojazdem marki Opel zaczął wykonywać ten sam manewr na ten sam pas co ja. Kierowca srebrnego BMW już przed podjazdem do świateł za wszelką cenę chciał mnie wyprzedzić co zrobił później widoczne jest doskonale na nagraniu. "
Idzie sobie człowiek jak człowiek, patrzy, a tu jacyś "panowie" zajmują miejsca dla niepełnosprawnych. Człowiek zwraca im grzecznie uwagę, a oni od razu niemiło odpowiadają. Człowiek włącza nagrywanie, bo nie wie, co takim "panom" może strzelić do łbów. I słusznie, że włącza nagrywanie, albowiem okazuje się, że "panowie" nie dość, że w nosie mają niepełnosprawnych, to są jacyś niewyżyci. Na szczęście kilkadziesiąt metrów dalej człowiek spotyka pieszy patrol policji, który zainteresowawszy się sprawą, interweniuje.
Idzie sobie człowiek jak człowiek, patrzy, a tu jacyś "panowie" zajmują miejsca dla niepełnosprawnych. Człowiek zwraca im grzecznie uwagę, a oni od razu niemiło odpowiadają. Człowiek włącza nagrywanie, bo nie wie, co takim "panom" może strzelić do łbów. I słusznie, że włącza nagrywanie, albowiem okazuje się, że "panowie" nie dość, że w nosie mają niepełnosprawnych, to są jacyś niewyżyci. Na szczęście kilkadziesiąt metrów dalej człowiek spotyka pieszy patrol policji, który zainteresowawszy się sp...
Uważam, że to haniebny dzień dla policji. Sami przyszli uzbrojeni w pałki i kaski na pokojowe protesty. Po co?
Uważam, że to haniebny dzień dla policji. Sami przyszli uzbrojeni w pałki i kaski na pokojowe protesty. Po co?
Kolejne osoby są pojedynczo wyciągane siłą z tłumu. Tak się żyje w państwie "prawa i sprawiedliwości"
Kolejne osoby są pojedynczo wyciągane siłą z tłumu. Tak się żyje w państwie "prawa i sprawiedliwości"
Po pierwszej próbie powinien być telefon na policję. Nie rozłączać się z numeru alarmowego. Przy tej próbie gdzie agresor wychodzi z pojazdu i udaje mu się podejść do nagrywającego. "Poszkodowany" powinien staranować drzwi mercedesa i uprzedzić o tym policję, że robi taki manewr oraz, że łatwiej będzie im go szukać.
Z otwartymi drzwiami w mercedesie za szybko by nie pojechali, bo by szum w aucie był nie do zniesienia oraz drzwi by nie odpadły musieli by je wyrwać. Przy tak uszkodzonym aucie, musieliby się trzymać środka drogi.
Kolega/rodzina też po chuju bo powinni jechać do końca i nagrywać lub udzielić wsparcia jeśli będzie "kontakt fizyczny". Agresorów delikatnie staranować samochodem, prędkość 10km starczy najwyżej jakieś złamania ale by skończyło się rumakowanie.
Po pierwszej próbie powinien być telefon na policję. Nie rozłączać się z numeru alarmowego. Przy tej próbie gdzie agresor wychodzi z pojazdu i udaje mu się podejść do nagrywającego. "Poszkodowany" powinien staranować drzwi mercedesa i uprzedzić o tym policję, że robi taki manewr oraz, że łatwiej będzie im go szukać. Z otwartymi drzwiami w mercedesie za szybko by nie pojechali, bo by szum w aucie był nie do zniesienia oraz drzwi by nie odpadły musieli by je wyrwać. Przy tak uszkodzonym aucie, mu...
Którą trzyma w ręce, więc na znak protestu zaczęła rzucać produktami ze swojego koszyka
Którą trzyma w ręce, więc na znak protestu zaczęła rzucać produktami ze swojego koszyka
"Jechałem sobie drogą w centrum miasta z dwoma pasami (lewym pasem, co w mieście nie powinno mieć większego znaczenia przy dużym ruchu) do jazdy na wprost, z prędkością ok 40-50 km/h. Panu z białej skody bardzo to nie pasowało, przed rondem zaczął trąbić i machać żebym zjechał. Po przejechaniu ronda i minięciu pasów zostałem ostro zahamowany, zwyzywany (mimo, że jechałem z dziewczyną), "wiesz do czego służy lewy pas popi...leńcu?" Po próbie wyjaśnienia Panu, że nie jesteśmy na drodze ekspresowej/autostradzie i lewy pas nie służy tu do wyprzedzania strącił mi okulary i odszedł. Chwilę później, gdy chciał odjechać został zatrzymany przez człowieka z samochodu jadącego za mną podczas hamowania i sprawiedliwość została wymierzona na miejscu."
Koszalin 21.06.2020
"Jechałem sobie drogą w centrum miasta z dwoma pasami (lewym pasem, co w mieście nie powinno mieć większego znaczenia przy dużym ruchu) do jazdy na wprost, z prędkością ok 40-50 km/h. Panu z białej skody bardzo to nie pasowało, przed rondem zaczął trąbić i machać żebym zjechał. Po przejechaniu ronda i minięciu pasów zostałem ostro zahamowany, zwyzywany (mimo, że jechałem z dziewczyną), "wiesz do czego służy lewy pas popi...leńcu?" Po próbie wyjaśnienia Panu, że nie jesteśmy na drodze ekspresowej...