Rowerzyści czasami bywają niesforni i pojawiają się w miejscach, gdzie nigdy nie powinno ich być. Zdarza się to również na linii frontu w Ukrainie. Widać na nim rowerzystę i amerykański system rakietowy nazywany "Bogiem Wojny", czyli HIMARS. Cyklista na pewno na długo zapamięta to spotkanie.
Rowerzyści czasami bywają niesforni i pojawiają się w miejscach, gdzie nigdy nie powinno ich być. Zdarza się to również na linii frontu w Ukrainie. Widać na nim rowerzystę i amerykański system rakietowy nazywany "Bogiem Wojny", czyli HIMARS. Cyklista na pewno na długo zapamięta to spotkanie.