Antymaseczkowcy chodzą po sklepach, bankach i wyżywają się na bogu ducha winnych kasjerkach, ochroniarzach itd którzy dostali odgórne wytyczne.
Zarówno policjant jak i babka ze sklepu zapewne chcieliby w spokoju dociągnąć do ostatniej godziny swoją robotę i pójść do domu, ale nie, w między czasie przychodzi jakiś pajac i się awanturuje gdyż ZABIERAJĄ MU WOLNOŚĆ bo odgórne przepisy wymagają aby na chwilę założył kawałek materiału na swój głupi ryj. Szkoda gadać...
Antymaseczkowcy chodzą po sklepach, bankach i wyżywają się na bogu ducha winnych kasjerkach, ochroniarzach itd którzy dostali odgórne wytyczne.
Zarówno policjant jak i babka ze sklepu zapewne chcieliby w spokoju dociągnąć do ostatniej godziny swoją robotę i pójść do domu, ale nie, w między czasie przychodzi jakiś pajac i się awanturuje gdyż ZABIERAJĄ MU WOLNOŚĆ bo odgórne przepisy wymagają aby na chwilę założył kawałek materiału na swój głupi ryj. Szkoda gadać...