Miał tyle opcji, a napadł na piekarnie, gdzie z reguły za dnia sprzedają, a w nocy wypiekają, więc praktyczne pewne było, że ktoś jest w środku, a kasy nie ma :D
Miał tyle opcji, a napadł na piekarnie, gdzie z reguły za dnia sprzedają, a w nocy wypiekają, więc praktyczne pewne było, że ktoś jest w środku, a kasy nie ma :D