Starzy ludzie kłócą się z babą o granicę. Nikt nie spytał geodety, nie pobrano map. Kobietę przedstawiono jako krzykaczkę, a starych ludzi jako dobrodusznych katolików co ładnie śpiewają piosenki kościelne. Ze strzępów wartościowych informacji wynikało, że to raczej kobieta miała rację.

Całość w komentarzu


Opublikowano 2 lata temu GOD
Opublikowano 2 lata temu GOD
14606 odtworzeń


1 komentarzy

Kobieta opowiada o swoim dramacie i walce o dzieci a na koniec musiała słuchać "żono moja"


Starzy ludzie kłócą się z babą o granicę. Nikt nie spytał geodety, nie pobrano map. Kobietę przedstawiono jako krzykaczkę, a starych ludzi jako dobrodusznych katolików co ładnie śpiewają piosenki kościelne. Ze strzępów wartościowych informacji wynikało, że to raczej kobieta miała rację.

Całość w komentarzu

Czytaj i pisz komentarze