- Łęcina, przecież powtarzałem, my nie robimy w elektryce.
- A ja powtarzałem, do interesów trzea mieć łeb na karku... a nie w dupie. Fucha się trafiła to bierzemy. Co to za sztuka skręcić dwa kabelki?
- Bogdan, tu są trzy fazy.
- No to trzy kabelki, wielka mi różnica...
- Łęcina, przecież powtarzałem, my nie robimy w elektryce. - A ja powtarzałem, do interesów trzea mieć łeb na karku... a nie w dupie. Fucha się trafiła to bierzemy. Co to za sztuka skręcić dwa kabelki? - Bogdan, tu są trzy fazy. - No to trzy kabelki, wielka mi różnica...
"Przychodzi Pan do lombardu z wysuszonym żywym żółwiem"
Czyli zwyczajne spotkanie w internecie.
Jak widać można zrobić to sprytnie.
Może to i dobrze, że u nas trolejbusów prawie nie ma.
Eksperta to aż przyjemnie posłuchać.
Niezłe, ale dupy nie urywa.
Czyli idealna gierka na imprezę.
Sam bym się pobawił!
Najwyraźniej można i w ten sposób.