Generalnie sprawa wyglądała tak. Poszedłem sobie do żabki po mojego ulubionego browara. Razem ze mną weszła jakaś druga osoba (nie powiązana ze mną) i kiedy ja stałem przy kasie by zapłacić za swój trunek, wybiegła z Żabki ze swoimi kradzionymi piwami. Po tej akcji jakże cudowna kasjerka postanowiła zamknąć mnie w sklepie i zadzwonić po policje i ochronę. Nie pozdrawiam


Opublikowano 3 lata temu GOD

Zamknęli mnie w Żabce i oskarżyli o kradzież. Policja i ochrona w akcji


Generalnie sprawa wyglądała tak. Poszedłem sobie do żabki po mojego ulubionego browara. Razem ze mną weszła jakaś druga osoba (nie powiązana ze mną) i kiedy ja stałem przy kasie by zapłacić za swój trunek, wybiegła z Żabki ze swoimi kradzionymi piwami. Po tej akcji jakże cudowna kasjerka postanowiła zamknąć mnie w sklepie i zadzwonić po policje i ochronę. Nie pozdrawiam

Czytaj i pisz komentarze