Ledwo zdążył...
Widać praktykę, że całe życie przechodzone w klapkach. Ja będąc w klapkach z 3 sekundy przebierałbym w miejscu. ;P
Na końcu widać że jednemu udało się wyjść i biegnie
Nie wiem, czy to ktoś biegł, czy raczej jakieś podpalone koło lub obręcz się toczyła. Po takim jebnięciu jedyny bieg, to duszy do piekła. Pancerz czołgu rozpiździło w strzępy. Nie ma szans, żeby ludzka galaretka będąc wewnątrz, coś takiego przeżyła.