W ruch poszły kije, gaz łzawiący, a na sam koniec doszło do spektakularnej ucieczki zakończonej skokiem do Motławy. Zorientował się, że nie ma gdzie uciec
W ruch poszły kije, gaz łzawiący, a na sam koniec doszło do spektakularnej ucieczki zakończonej skokiem do Motławy. Zorientował się, że nie ma gdzie uciec