Ktoś inny pewnie by się przejął, ale Australijczyk tylko wzruszy ramionami i pójdzie dalej.
Ktoś inny pewnie by się przejął, ale Australijczyk tylko wzruszy ramionami i pójdzie dalej.
Ten pitbull niewiele potrzebuje do szczęścia.
Jak wąchał to chyba dziura w paczce była
Mimo tego i tak się o niego troszczysz.