Piski, tłuczenia i warkoty liczone decybelach. Na osiedlu Bzianka w Rzeszowie wraz z placem zabaw pojawił się głośny hałas. Wznieca go jeden z sąsiadów, by zagłuszyć drące się na placu dzieci. Policja interweniuje, ale gehenny sąsiada, rodziców i dzieci nie jest w stanie przerwać
Piski, tłuczenia i warkoty liczone decybelach. Na osiedlu Bzianka w Rzeszowie wraz z placem zabaw pojawił się głośny hałas. Wznieca go jeden z sąsiadów, by zagłuszyć drące się na placu dzieci. Policja interweniuje, ale gehenny sąsiada, rodziców i dzieci nie jest w stanie przerwać
To wygląda jak zorganizowana wycieczka
Koleś bez powodu tego nie nagrywał. Może sam poluzował śrubki
Potrzeba matką wynalazku!
Czyli wiewiórkowy tor przeszkód w ogrodzie Marka Robera.