Nie mają na szczęście jeszcze nawet Kijowa, ale myślami są już w Warszawie! Oj żeby się szybko przeliczyli
Nie mają na szczęście jeszcze nawet Kijowa, ale myślami są już w Warszawie! Oj żeby się szybko przeliczyli
Najsłynniejsza na tej szerokości geograficznej izba wytrzeźwień. Warszawa, ul. Kolska. Czy izby to relikt epoki i powinny zostać zlikwidowane? Czy może dobrze wykonują swoje obowiązki i wciąż są potrzebne?
Najsłynniejsza na tej szerokości geograficznej izba wytrzeźwień. Warszawa, ul. Kolska. Czy izby to relikt epoki i powinny zostać zlikwidowane? Czy może dobrze wykonują swoje obowiązki i wciąż są potrzebne?
Co za cyrk...
Co za cyrk...
"Z tego co wyczytałem : ten w białym przyduszał swoją dziewczynę. Przez dobre kilkanaście metrów. Gdy chciała się uwolnić przy schodach brutalnie ja szarpnął. Wtedy tem w szarym stanął w jej obronie, popchnął go i powiedział co jej robisz?!
Wtedy ten w białym wpadł w szał, wrócił do galerii z krzykiem razem z tym wielkim w czarnej koszulce i zaczęli atakować tego w szarym t-shircie. On po prostu się bronił, tych dwóch rzucało czym popadnie w tego w szarym. Stad te rozbite doniczki. Kopało go w pewnym momencie w 3 na ziemi, dlatego ten z leroy zabrał mu tem słup, bo to ten w czarnym i białym byli napastnikami. Ten w szarym był duszony na ziemi i wtedy wyciągnął coś, nie wiem dokładnie co i drasnal jednego w nogę a drugiego w dupę.
Ludzie te filmiki pokazują tylko koniec sytuacji. Ci dwaj się trochę przeliczyli to oni atakowali pierwsi, najpierw kobietę, później chłopaka który chciał ja obronić a robicie z niego napastnika nie znając sytuacji. Był duszony kolanem na ziemi. Gdyby chciał mu coś zrobić to nie miałby draśnięcia a policja potwierdziła ze rana powierzchowna. Opanujcie się."
Na miejscu dźganego kolesia pozwałbym centrum handlowe za bierną postawę ochrony, tych dwóch debili odciągajacych kolesia go broniącego zgłosiłbym do prokuratury za współudział, tą laskę napastnika za współudział i napastnika za próbę zabójstwa. Centrum handlowe męczyłbym do ostatniej możliwej instancji.
"Z tego co wyczytałem : ten w białym przyduszał swoją dziewczynę. Przez dobre kilkanaście metrów. Gdy chciała się uwolnić przy schodach brutalnie ja szarpnął. Wtedy tem w szarym stanął w jej obronie, popchnął go i powiedział co jej robisz?! Wtedy ten w białym wpadł w szał, wrócił do galerii z krzykiem razem z tym wielkim w czarnej koszulce i zaczęli atakować tego w szarym t-shircie. On po prostu się bronił, tych dwóch rzucało czym popadnie w tego w szarym. Stad te rozbite doniczki. Kopało go w...
Psy bez smyczy dostały kopa i się zaczęło
Prawie upolowali najdroższy samochód na parkingu
Podziwiam prowadzącego za powagę, "poker face" pierwsza klasa przy takich odpowiedziach
Podziwiam prowadzącego za powagę, "poker face" pierwsza klasa przy takich odpowiedziach
Jazda na czerwonym, wymuszenie na pieszym, zaklejone tablice, wycie silnikiem do odcinki, palenie gumy w tle.
W końcu komuś puściły nerwy.
Jazda na czerwonym, wymuszenie na pieszym, zaklejone tablice, wycie silnikiem do odcinki, palenie gumy w tle. W końcu komuś puściły nerwy.
Popisówka w centrum Warszawy nie poszła zgodnie z planem. Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo chciał efektownie skręcić z ulicy Pańskiej w Emilii Plater, by zadowolić zebranych przy skrzyżowaniu "carspotterów" polujących z obiektywami na ekskluzywne i drogie samochody. Samochód się zgadzał, doszło do zerwania przyczepności i były nawet okrzyki tłumu. Szkoda tylko, że nie był to ryk zachwytu, ale raczej jęk rozpaczy.
Popisówka w centrum Warszawy nie poszła zgodnie z planem. Kierowca zielonego Lamborghini Huracan Evo chciał efektownie skręcić z ulicy Pańskiej w Emilii Plater, by zadowolić zebranych przy skrzyżowaniu "carspotterów" polujących z obiektywami na ekskluzywne i drogie samochody. Samochód się zgadzał, doszło do zerwania przyczepności i były nawet okrzyki tłumu. Szkoda tylko, że nie był to ryk zachwytu, ale raczej jęk rozpaczy.
Mam nadzieję, że to jednak lustro weneckie :D