Syndrom paryski to dolegliwość występująca u turystów, którzy odwiedzając Paryż, odkrywają, że miasto nie spełnia ich oczekiwań, a ich wymarzony czy znany z literatury obraz Paryża różni się w znaczący sposób od współczesnej rzeczywistości.
Syndrom paryski to dolegliwość występująca u turystów, którzy odwiedzając Paryż, odkrywają, że miasto nie spełnia ich oczekiwań, a ich wymarzony czy znany z literatury obraz Paryża różni się w znaczący sposób od współczesnej rzeczywistości.
Uczestnicy safari mieli bliskie spotkanie z gorylem srebrnogrzbietym. Tego momentu na pewno nie zapomną do końca życia
Uczestnicy safari mieli bliskie spotkanie z gorylem srebrnogrzbietym. Tego momentu na pewno nie zapomną do końca życia
To byłaby świetna przejażdżka w Universal Studios lub Disney
Personel wcześniej apelował do turystów, by nie bujali mostem w trakcie wędrówki. Ci jednak zignorowali ostrzeżenia i beztrosko przechylali się na boki. Tym sposobem most niespodziewanie się obrócił, sprawiając, że spacerujący po nim urlopowicze zawiśli do góry nogami. W rezultacie utknęli nad przepaścią, a na ratunek ruszyli im pracownicy
Personel wcześniej apelował do turystów, by nie bujali mostem w trakcie wędrówki. Ci jednak zignorowali ostrzeżenia i beztrosko przechylali się na boki. Tym sposobem most niespodziewanie się obrócił, sprawiając, że spacerujący po nim urlopowicze zawiśli do góry nogami. W rezultacie utknęli nad przepaścią, a na ratunek ruszyli im pracownicy
W turystycznym miasteczku Lopburi w Tajlandii krąży gang małp terroryzujących jego mieszkańców. Organy ścigania musiały uzbroić się w proce i środki uspokajające.
W turystycznym miasteczku Lopburi w Tajlandii krąży gang małp terroryzujących jego mieszkańców. Organy ścigania musiały uzbroić się w proce i środki uspokajające.
O zachowaniu Polaków podczas wakacji można powiedzieć wiele. Niestety, nie zawsze są to dobre informacje. Przekonali się o tym pracownicy lokalu z Krynicy Morskiej, gdzie doszło do bójki między klientami
O zachowaniu Polaków podczas wakacji można powiedzieć wiele. Niestety, nie zawsze są to dobre informacje. Przekonali się o tym pracownicy lokalu z Krynicy Morskiej, gdzie doszło do bójki między klientami
Jeśli poważnie myślą o zrobieniu dobrego nagrania w miejscu publicznym, powinni uzyskać pozwolenie, tak jak każda firma produkcyjna.
Jeśli poważnie myślą o zrobieniu dobrego nagrania w miejscu publicznym, powinni uzyskać pozwolenie, tak jak każda firma produkcyjna.
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.
Na filmie widać, jak setki wygłodniałych małp biją się o pożywienie. Lokalni mieszkańcy nigdy nie widzieli, żeby były aż tak agresywne. W regionie jest zwykle bardzo dużo turystów, którzy karmią małpy. "Małpy oszalały na punkcie jedzenia. Zachowywały się jak dzikie psy". Przez koronawirusa brakuje tych turystów i małpy są głodne.
Tak działa socjal, Banda nierobów, czekająca na mannę z nieba.
Na filmie widać, jak setki wygłodniałych małp biją się o pożywienie. Lokalni mieszkańcy nigdy nie widzieli, żeby były aż tak agresywne. W regionie jest zwykle bardzo dużo turystów, którzy karmią małpy. "Małpy oszalały na punkcie jedzenia. Zachowywały się jak dzikie psy". Przez koronawirusa brakuje tych turystów i małpy są głodne. Tak działa socjal, Banda nierobów, czekająca na mannę z nieba.
Strach przed zarażeniem koronawirusem spowodował zamarcie Wenecji.