Jeśli poważnie myślą o zrobieniu dobrego nagrania w miejscu publicznym, powinni uzyskać pozwolenie, tak jak każda firma produkcyjna.
Jeśli poważnie myślą o zrobieniu dobrego nagrania w miejscu publicznym, powinni uzyskać pozwolenie, tak jak każda firma produkcyjna.
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.
Na filmie widać, jak setki wygłodniałych małp biją się o pożywienie. Lokalni mieszkańcy nigdy nie widzieli, żeby były aż tak agresywne. W regionie jest zwykle bardzo dużo turystów, którzy karmią małpy. "Małpy oszalały na punkcie jedzenia. Zachowywały się jak dzikie psy". Przez koronawirusa brakuje tych turystów i małpy są głodne.
Tak działa socjal, Banda nierobów, czekająca na mannę z nieba.
Na filmie widać, jak setki wygłodniałych małp biją się o pożywienie. Lokalni mieszkańcy nigdy nie widzieli, żeby były aż tak agresywne. W regionie jest zwykle bardzo dużo turystów, którzy karmią małpy. "Małpy oszalały na punkcie jedzenia. Zachowywały się jak dzikie psy". Przez koronawirusa brakuje tych turystów i małpy są głodne. Tak działa socjal, Banda nierobów, czekająca na mannę z nieba.
Strach przed zarażeniem koronawirusem spowodował zamarcie Wenecji.
W dobie pandemii i sytuacji kryzysowej w Europie, warto być dobrej myśli. Pozytywne słuchy przybywają z byłego epicentrum wirusa. Pierwszy pociąg z pracownikami przyjechał do miasta. Również stopniowo odsyłane są w swoje rejony, zespoły medyczne ściągnięte z całego kraju. Lecz to nie koniec walki.
W dobie pandemii i sytuacji kryzysowej w Europie, warto być dobrej myśli. Pozytywne słuchy przybywają z byłego epicentrum wirusa. Pierwszy pociąg z pracownikami przyjechał do miasta. Również stopniowo odsyłane są w swoje rejony, zespoły medyczne ściągnięte z całego kraju. Lecz to nie koniec walki.