Nikt się nie rusza, a policja jest zmuszona się wycofać
Nikt się nie rusza, a policja jest zmuszona się wycofać
Ostracyzm społeczny to chyba jeden z lepszych sposobów na pokazanie szacunku funkcjonariuszom tej chwalebnej instytucji. Całe rodziny powinny czuć, że ktoś gra w złą grę. Nawet rodzice powinni zabierać dzieci z placu zabaw kiedy pojawi się na nim dziecko policjanta, szczególnie jeśli przyjdzie z rodzicem.
Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby wiedząc jak się żyje w tym kraju próbować dowalić niewiele zarabiającej kasjerce 500 zł mandatu co stanowi realnie 25-33% jej miesięcznego dochodu. Sądy uwalają te mandaty jeden za drugim, każdy wie że te przepisy to bubel prawny.
Ostracyzm społeczny to chyba jeden z lepszych sposobów na pokazanie szacunku funkcjonariuszom tej chwalebnej instytucji. Całe rodziny powinny czuć, że ktoś gra w złą grę. Nawet rodzice powinni zabierać dzieci z placu zabaw kiedy pojawi się na nim dziecko policjanta, szczególnie jeśli przyjdzie z rodzicem. Nie wiem jak trzeba być ograniczonym żeby wiedząc jak się żyje w tym kraju próbować dowalić niewiele zarabiającej kasjerce 500 zł mandatu co stanowi realnie 25-33% jej miesięcznego dochodu. Są...
Ten "policjant" zachowuje się tak jak uczeń, który nic nie wie i jest przepytywany pod tablicą przez nauczycielkę. To jest nieprawdopodobne, jacy ludzie pracują w policji.
Ten "policjant" zachowuje się tak jak uczeń, który nic nie wie i jest przepytywany pod tablicą przez nauczycielkę. To jest nieprawdopodobne, jacy ludzie pracują w policji.
Myślałem, że to możliwe tylko w filmach
Dobry plan - zmęczyć ich, zanim w ogóle przejdą przez drzwi
Dobry plan - zmęczyć ich, zanim w ogóle przejdą przez drzwi
Może to będzie przestroga dla innych motocyklistów, że przed policją nie warto uciekać.
Może to będzie przestroga dla innych motocyklistów, że przed policją nie warto uciekać.
Armatki wodne, koktajle mołotowa, Samodzielny pododdział kontrterrorystyczny Policji, a to wszystko po akcji z Lubina.
Armatki wodne, koktajle mołotowa, Samodzielny pododdział kontrterrorystyczny Policji, a to wszystko po akcji z Lubina.
A mogła tipsa sobie zepsuć
Radca prawny Anna Kubala opublikowała dzisiaj na swoim profilu Facebook nagranie z komisariatu policji. Radczyni twierdzi, że nagranie zostało wykonane w Białołęce, gdzie składała skargę. Po czynnościach policjant zwrócił uwagę na brak maseczki.
"Zostałam pobita przez policjanta na komendzie Białołęka. Następnie po wyrwaniu telefonu pozbawiona wolności, znieważana, zastraszana, popychana. Krzyczałam o pomoc i usłyszałam: "I co? myślisz, że ktoś ci tu pomoże". Na korytarzu było 15-20 policjantów, którzy wyszli jak zaczęłam krzyczeć o pomoc" - czytamy na profilu w mediach społecznościowych.
"Myślicie, że pomogli? Nie! Wyszli aby podgrzewać sytuację, szydzić i mieć ubaw. Nikt z tych "dżentelmenów" mi nie pomógł. Znęcano się nade mną na korytarzu około 20-30 min" - relacjonuje.
Radca prawny Anna Kubala opublikowała dzisiaj na swoim profilu Facebook nagranie z komisariatu policji. Radczyni twierdzi, że nagranie zostało wykonane w Białołęce, gdzie składała skargę. Po czynnościach policjant zwrócił uwagę na brak maseczki. "Zostałam pobita przez policjanta na komendzie Białołęka. Następnie po wyrwaniu telefonu pozbawiona wolności, znieważana, zastraszana, popychana. Krzyczałam o pomoc i usłyszałam: "I co? myślisz, że ktoś ci tu pomoże". Na korytarzu było 15-20 policjan...
Abstrahując od tego kogo dotyczyła interwencja. Co to miało być... podjechali od tyłu zaczęli dusić. Chłop usiadł na dupie a ci wkoło niego sobie dreptają aż ten wali spierdolke. Nie próbowali go zatrzymać porządnie tylko koniem zdeptać na wyjebce.
Abstrahując od tego kogo dotyczyła interwencja. Co to miało być... podjechali od tyłu zaczęli dusić. Chłop usiadł na dupie a ci wkoło niego sobie dreptają aż ten wali spierdolke. Nie próbowali go zatrzymać porządnie tylko koniem zdeptać na wyjebce.