W marcu 1984 r. 11-letni Jody Plauché został porwany i wywieziony 3 tys. km od domu przez swojego trenera. Chociaż policja odnalazła chłopca, po czym wrócił do domu, jego oprawcę spotkał brutalny koniec. Ojciec chłopca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zastrzelił mężczyznę przed kamerami.
W marcu 1984 r. 11-letni Jody Plauché został porwany i wywieziony 3 tys. km od domu przez swojego trenera. Chociaż policja odnalazła chłopca, po czym wrócił do domu, jego oprawcę spotkał brutalny koniec. Ojciec chłopca postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Zastrzelił mężczyznę przed kamerami.
Dobrze, że akurat mamy nie było w domu, bo na to z drabiną na pewno nie byłoby zgody :D
Dobrze, że akurat mamy nie było w domu, bo na to z drabiną na pewno nie byłoby zgody :D
Oczywiście to musiało się tak skończyć. Pierwszą lekcje już ma, autem można narobić szkody.
Oczywiście to musiało się tak skończyć. Pierwszą lekcje już ma, autem można narobić szkody.
Policjanci z brzeskiej komendy prowadzą śledztwo w sprawie uszkodzenia ciała 15-letniego chłopaka z Grodkowa. Miał on wcześniej uderzyć ucznia Zespołu Szkół Ponadpodstawowych. Nastolatek wrócił później ze swoim ojcem. 37-letni mężczyzna wszedł na teren szkoły i rzucił się z pięściami na 15-latka. Całemu zajściu przyglądali się inni uczniowie, a samosąd przerwała wicedyrektor szkoły.
Policjanci z brzeskiej komendy prowadzą śledztwo w sprawie uszkodzenia ciała 15-letniego chłopaka z Grodkowa. Miał on wcześniej uderzyć ucznia Zespołu Szkół Ponadpodstawowych. Nastolatek wrócił później ze swoim ojcem. 37-letni mężczyzna wszedł na teren szkoły i rzucił się z pięściami na 15-latka. Całemu zajściu przyglądali się inni uczniowie, a samosąd przerwała wicedyrektor szkoły.
Ojcowska miłość w najlepszym wydaniu. Szacunek
Taka mała, a już zachowuje się jak rasowa kobieta. Rozpieprzyła, popłakała, opieprzyła za wszystko faceta.
Taka mała, a już zachowuje się jak rasowa kobieta. Rozpieprzyła, popłakała, opieprzyła za wszystko faceta.
Chyba do końca miał nadzieję, że jego syn nie będzie na tyle głupi, aby skoczyć...
Chyba do końca miał nadzieję, że jego syn nie będzie na tyle głupi, aby skoczyć...
Ojciec dobrze wie, jak się powinno bawić :D
Najwidoczniej ociec nie tak go wychowywał i dostał szybkie przypomnienie dobrych manier
Najwidoczniej ociec nie tak go wychowywał i dostał szybkie przypomnienie dobrych manier
Nie ma tego złego. Będzie mogli codziennie (oprócz weekendów) pić z innym zięciem.
Nie ma tego złego. Będzie mogli codziennie (oprócz weekendów) pić z innym zięciem.