Za twarde miał siodełko. Teraz już lepiej będzie się jechało.
To co go spotkało było zdecydowanie zasłużone
Widać że kierowca nie widział szlabanu bo jechał pod słońce. Gdyby widział szlaban to przynajmniej by go minął drugim pasem. Zakładam że starsza osoba ze słabym wzrokiem już. I absolutnie go to nie usprawiedliwia.
Widać że kierowca nie widział szlabanu bo jechał pod słońce. Gdyby widział szlaban to przynajmniej by go minął drugim pasem. Zakładam że starsza osoba ze słabym wzrokiem już. I absolutnie go to nie usprawiedliwia.
Akcja od 00:35. 14 sierpnia br. kierowca zignorował sygnalizację i przepchnął kombajn na drugą stronę torów, prawie doprowadzając do tragedii. Plus za przejechanie przez rogatki, wielu pacanów by zostało na torach
Akcja od 00:35. 14 sierpnia br. kierowca zignorował sygnalizację i przepchnął kombajn na drugą stronę torów, prawie doprowadzając do tragedii. Plus za przejechanie przez rogatki, wielu pacanów by zostało na torach
Wypadek Przejazd Kolejowy 2021-05-26 g. 19:54 Piesi wygrali życie
Co tam się odwaliło? Trzeba czekać aż dorosną, wtedy będą ciągnąć wielkie składy towarowe.
Co tam się odwaliło? Trzeba czekać aż dorosną, wtedy będą ciągnąć wielkie składy towarowe.
Wszyscy mają wszystko w dupie. Dwa auta i rowerzystka też przejechały już po odpaleniu sygnałów
Wszyscy mają wszystko w dupie. Dwa auta i rowerzystka też przejechały już po odpaleniu sygnałów
Mglisty poranek 26 września 2017 r., godzina 7:40 (godzina i data na nagraniu jest inna, gdyż rejestrator nie był ustawiony). Samochód zbliża się do przejazdu kolejowego nieopodal szpitala. Jadące przed nim jasne auto przejeżdża przez tory. Rogatki są podniesione, ostrzegawcze światła się nie palą, nagle słychać jednak syrenę nadjeżdżającego pociągu. - "Jechałam do pracy" - opowiada kobieta, która prowadziła auto. - "Warunki były trudne, więc jechałam 40, może 50 kilometrów na godzinę. Pokonuję ten przejazd kilka razy dziennie i ufam dróżnikom. Tym razem rogatki były jednak podniesione, a ja zobaczyłam zbliżający się pociąg. Wyhamowałam około 5-6 metrów przed torami". Pracująca na tym przejeździe dróżniczka jeszcze tego samego dnia została odsunięta od czynności, wszczęte zostało też postępowanie wyjaśniające.
Mglisty poranek 26 września 2017 r., godzina 7:40 (godzina i data na nagraniu jest inna, gdyż rejestrator nie był ustawiony). Samochód zbliża się do przejazdu kolejowego nieopodal szpitala. Jadące przed nim jasne auto przejeżdża przez tory. Rogatki są podniesione, ostrzegawcze światła się nie palą, nagle słychać jednak syrenę nadjeżdżającego pociągu. - "Jechałam do pracy" - opowiada kobieta, która prowadziła auto. - "Warunki były trudne, więc jechałam 40, może 50 kilometrów na godzinę. Pokonuję...
I patrzy na pociąg, jakby to była wina maszynisty
Trzeba uważać, nawet na strzeżonym przejeździe