Nie przewidzieli tego, że kierowcy znajdą sobie sposób na to, żeby ich ominąć przez co ich protest nie wyglądał docelowo tak jak to zakładali.
Nie przewidzieli tego, że kierowcy znajdą sobie sposób na to, żeby ich ominąć przez co ich protest nie wyglądał docelowo tak jak to zakładali.
To był dziwny moment na wyprzedzanie. Może jakaś awaria hamulców?
To był dziwny moment na wyprzedzanie. Może jakaś awaria hamulców?
Nikt by w to nie uwierzył, gdyby nie nagranie z kamery.
Autostrada A4 i wzmożony ruch na drodze. Niestety wielu kierowców zapomina o bezpiecznym odstępie. Korki i opóźnienia nie ominęły dziś kierowców.
Autostrada A4 i wzmożony ruch na drodze. Niestety wielu kierowców zapomina o bezpiecznym odstępie. Korki i opóźnienia nie ominęły dziś kierowców.
- Łatamy tą dziurę kierowniku ? - A mamy jeszcze pachołki ? …
Niektórzy kierowcy są naprawdę niezdecydowani
Wystarczy, że znów spadło trochę śniegu i na drogach zrobiło się niebezpiecznie. Wieś położona w województwie lubelskim jest na to najlepszym dowodem.
Wystarczy, że znów spadło trochę śniegu i na drogach zrobiło się niebezpiecznie. Wieś położona w województwie lubelskim jest na to najlepszym dowodem.
"Po tym, gdy panu z filmu machnąłem ręką w geście podziękowania, ale zobaczyłem, że gestykuluje i krzyczy. Zgasiłem więc radio i otworzyłem szybę, by usłyszeć, co ma mi do powiedzenia. Pan groził, że mnie wyciągnie z samochodu a następnie powiedział bym wyp#$@#lał, na co mu odpowiedziałem. Następnie wysiadł (czego nie widać) i zaczął biec w kierunku mojego auta, więc odjechałem w obawie, że mi w nie kopnie i uszkodzi. Dalej postanowił mnie dogonić i zajechał mi drogę, by "zaproponować" naukę kultury na drodze. W tym celu otworzył drzwi mojego auta znieważył mnie nazywając ku#$ą je#$@ i ped#$m oraz znów groził, że mi za#$@e. Gdy sięgnąłem ręką, by odpiąć pas i wysiąść, pan odrobinę ochłonął i wrócił do swojego auta."
"Po tym, gdy panu z filmu machnąłem ręką w geście podziękowania, ale zobaczyłem, że gestykuluje i krzyczy. Zgasiłem więc radio i otworzyłem szybę, by usłyszeć, co ma mi do powiedzenia. Pan groził, że mnie wyciągnie z samochodu a następnie powiedział bym wyp#$@#lał, na co mu odpowiedziałem. Następnie wysiadł (czego nie widać) i zaczął biec w kierunku mojego auta, więc odjechałem w obawie, że mi w nie kopnie i uszkodzi. Dalej postanowił mnie dogonić i zajechał mi drogę, by "zaproponować" naukę kul...
Samo parkowanie wymaga cierpliwości i żelaznych nerwów
Można się czasami delikatnie przeliczyć