Jak widać "zawodowi kolarze" pod każdą szerokością geograficzną są chujami.
Jak widać "zawodowi kolarze" pod każdą szerokością geograficzną są chujami.
Warszawa , Plac Trzech Krzyży. Policja przepuszcza pieszych na przejściu. Kierowca Hyundaia nie zważa na to i przejeżdża tuż obok. Kara wydaje się być nieunikniona. A jednak. Kierowca Hyundaia czy to tajniak czy policjant po służbie macha najprawdopodobniej odznaką policjantom oznakowanego radiowozu i pozostaje bezkarny. Równi i równiejsi.
Warszawa , Plac Trzech Krzyży. Policja przepuszcza pieszych na przejściu. Kierowca Hyundaia nie zważa na to i przejeżdża tuż obok. Kara wydaje się być nieunikniona. A jednak. Kierowca Hyundaia czy to tajniak czy policjant po służbie macha najprawdopodobniej odznaką policjantom oznakowanego radiowozu i pozostaje bezkarny. Równi i równiejsi.
Na filmie widzimy pieszego, który najwyraźniej czymś rzuca w kierunku kierowcy jadącego sobie spokojnie jezdnią, po czym tenże kierowca decyduje się podjechać do kozaczka i dać mu nauczkę. Czy słuszną? Moim zdaniem nie. Nie znam powodu, dla którego ów kozaczek rzucił nieznanym mi przedmiotem w kierowcę, ale takie wymierzanie kary to skrajna głupota. Owszem, kozaczenie na drogach nigdy nie popłaca i mamy na tym filmie idealny tego przykład, niemniej, obaj bohaterowie nagrania muszą mieć takie samo IQ.
Na filmie widzimy pieszego, który najwyraźniej czymś rzuca w kierunku kierowcy jadącego sobie spokojnie jezdnią, po czym tenże kierowca decyduje się podjechać do kozaczka i dać mu nauczkę. Czy słuszną? Moim zdaniem nie. Nie znam powodu, dla którego ów kozaczek rzucił nieznanym mi przedmiotem w kierowcę, ale takie wymierzanie kary to skrajna głupota. Owszem, kozaczenie na drogach nigdy nie popłaca i mamy na tym filmie idealny tego przykład, niemniej, obaj bohaterowie nagrania muszą mieć takie sam...