Brak zachowania bezpiecznego odstępu w praktyce.
Brak zachowania bezpiecznego odstępu w praktyce.
Mówi się, że samochód po opuszczeniu salonu traci połowę swojej wartości. W tym wypadku się zgodzę :D
Mówi się, że samochód po opuszczeniu salonu traci połowę swojej wartości. W tym wypadku się zgodzę :D
Bardzo groźnie wyglądający wypadek na autostradzie A4 w Rudzie Śląskiej. Kierująca fiatem punto popełniła fatalny błąd przy wyprzedzaniu.
Bardzo groźnie wyglądający wypadek na autostradzie A4 w Rudzie Śląskiej. Kierująca fiatem punto popełniła fatalny błąd przy wyprzedzaniu.
Trochę jak brytyjski konkurs toczenia sera, ale tym razem z SUV-em.
Trochę jak brytyjski konkurs toczenia sera, ale tym razem z SUV-em.
Odległość między tymi dwoma wiaduktami to równiusieńkie 100 metrów. Facet w około 1-1,5 sekundy na filmie przejeżdża połowę tej trasy.
Proste obliczenie. 50 metrów w sekundę
50 * 60 - 3000 metrów na minutę = 3km na minutę
3*60 = 180 km na godzinę
Dla 1,5 sekundy jest to 120km na godzine.
Czyli prędkość pojazdu to de facto prędkość autostradowa, stawiam na okolice 130-140 km na godzinę.
Odległość między tymi dwoma wiaduktami to równiusieńkie 100 metrów. Facet w około 1-1,5 sekundy na filmie przejeżdża połowę tej trasy. Proste obliczenie. 50 metrów w sekundę 50 * 60 - 3000 metrów na minutę = 3km na minutę 3*60 = 180 km na godzinę Dla 1,5 sekundy jest to 120km na godzine. Czyli prędkość pojazdu to de facto prędkość autostradowa, stawiam na okolice 130-140 km na godzinę.
Mam zimówki, ESP, EPG, ABS i SATA - jestem nieśmiertelny!
Ważne, że wszyscy przeżyli.. Szok.. jedziesz swoim pasem i nie wiesz co się może zdarzyć w ułamku sekundy...
Ważne, że wszyscy przeżyli.. Szok.. jedziesz swoim pasem i nie wiesz co się może zdarzyć w ułamku sekundy...
Obydwaj kierowcy są siebie warci.
Zawsze mnie to zastanawia gdzie dzisiaj tacy fajansiarze chcą uciekać. Wjechać w krzaki/las i uciekać pieszo do jakiejś kryjówki to jeszcze bym zrozumiał ale jadąc drogami i to w taki sposób? Dokąd on chciał uciec? Na Księżyc? Przecież dojechanie go to kwestia jednej doby nawet jakby go zgubili.
Zawsze mnie to zastanawia gdzie dzisiaj tacy fajansiarze chcą uciekać. Wjechać w krzaki/las i uciekać pieszo do jakiejś kryjówki to jeszcze bym zrozumiał ale jadąc drogami i to w taki sposób? Dokąd on chciał uciec? Na Księżyc? Przecież dojechanie go to kwestia jednej doby nawet jakby go zgubili.
Nawet bym nie pomyślał, że to mogło być aż tak tragiczne