Ważne, że wszyscy przeżyli.. Szok.. jedziesz swoim pasem i nie wiesz co się może zdarzyć w ułamku sekundy...
Ważne, że wszyscy przeżyli.. Szok.. jedziesz swoim pasem i nie wiesz co się może zdarzyć w ułamku sekundy...
Zawsze mnie to zastanawia gdzie dzisiaj tacy fajansiarze chcą uciekać. Wjechać w krzaki/las i uciekać pieszo do jakiejś kryjówki to jeszcze bym zrozumiał ale jadąc drogami i to w taki sposób? Dokąd on chciał uciec? Na Księżyc? Przecież dojechanie go to kwestia jednej doby nawet jakby go zgubili.
Zawsze mnie to zastanawia gdzie dzisiaj tacy fajansiarze chcą uciekać. Wjechać w krzaki/las i uciekać pieszo do jakiejś kryjówki to jeszcze bym zrozumiał ale jadąc drogami i to w taki sposób? Dokąd on chciał uciec? Na Księżyc? Przecież dojechanie go to kwestia jednej doby nawet jakby go zgubili.
Mam zimówki, ESP, EPG, ABS i SATA - jestem nieśmiertelny!
Obydwaj kierowcy są siebie warci.
Nawet bym nie pomyślał, że to mogło być aż tak tragiczne
Niech to będzie nauczka dla wszystkich...
Typowy problem z SUV-ami, wysoko położony środek ciężkości
Typowy problem z SUV-ami, wysoko położony środek ciężkości
27-letni kierowca skody dachował samochodem po tym jak uderzył w separator ruchu osłaniający dystrybutor. Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego był pijany i nie posiadał uprawnień do kierowania. Jakby tego było mało przy mężczyźnie zostały znalezione narkotyki. Teraz grożą mu surowe konsekwencje karne i finansowe.
Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na stacji paliw przy drodze ekspresowej S8 w Trzciance. Dyżurny wyszkowskich policjantów otrzymał zgłoszenie o dachującej skodzie, której kierowca prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Na miejsce pojechali policjanci ruchu drogowego którzy ustalili, że za kierownicą osobówki siedział 27-letni mieszkaniec powiatu wyszkowskiego. Mundurowi od kierowcy od razy wyczuli alkohol. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało w jego organizmie 1,2 promila alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna nie posiada uprawnień do kierowania. Tłumaczył on mundurowym, że w trakcie jazdy korzystał z telefonu dlatego uderzył w separator ruchu, który osłaniał dystrybutor. 27-latek został zatrzymany i trafił do policyjnej celi.
Jakby tego było mało w trakcie przeszukania jego odzieży policjanci znaleźli przy nim mefedron. Dlatego została pobrana jego krew do badań laboratoryjnych, aby sprawdzić czy w trakcie zdarzenia był pod wpływem nie tylko alkoholu ale i narkotyków.
Kiedy 27-latek trzeźwiał w policyjnym areszcie w tym czasie kryminalni zbierali i analizowali materiał procesowy. Na podstawie zebranego materiału dowodowego mieszkaniec powiatu wyszkowskiego zarzuty kierowania pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości bez wymaganych uprawnień oraz posiadania narkotyków.
Nieodpowiedzialny mężczyzna przyznał się do zarzucanych mu czynów. Teraz o jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności, sądowy zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka kara finansowa nie niższa niż 5 tys. złotych za jazdę pod wpływem alkoholu oraz do 30 tys. złotych za jazdę bez uprawnień.
Policjanci apelują i przypominają, że alkohol negatywnie działa na organizm człowieka. Jazda w stanie nietrzeźwości niesie za sobą nie tylko konsekwencje prawne, ale przede wszystkim ryzyko spowodowania tragicznego wypadku, ponieważ alkohol zmniejsza szybkość reakcji, ogranicza pole widzenia, powoduje błędną ocenę odległości i szybkości, a przede wszystkim powoduje błędną ocenę własnych możliwości. Wobec piratów drogowych wyszkowscy policjanci będą stosować zasadę ZERO TOLERANCJI.
27-letni kierowca skody dachował samochodem po tym jak uderzył w separator ruchu osłaniający dystrybutor. Mieszkaniec powiatu wyszkowskiego był pijany i nie posiadał uprawnień do kierowania. Jakby tego było mało przy mężczyźnie zostały znalezione narkotyki. Teraz grożą mu surowe konsekwencje karne i finansowe. Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na stacji paliw przy drodze ekspresowej S8 w Trzciance. Dyżurny wyszkowskich policjantów otrzymał zgłoszenie o dachującej skodzie, której kierowca...
Koleś ma cholerne szczęście, że samochód nie przewracał się dalej, bo zostałby zmiażdżony,
Koleś ma cholerne szczęście, że samochód nie przewracał się dalej, bo zostałby zmiażdżony,
Czyli jak się kończy popisywanie przed kolegami. Akcja od 1:50