Ten samochód na pewno miał znacznie większą prędkość, niż jest to dozwolone
Ten samochód na pewno miał znacznie większą prędkość, niż jest to dozwolone
"40 ton sie w miejscu nie zatrzyma"
Wrak samolotu na dnie Morza Czerwonego to prawdziwa gratka dla podwodnych fotografów. Został on zatopiony celowo, aby przyciągać turystów
Wrak samolotu na dnie Morza Czerwonego to prawdziwa gratka dla podwodnych fotografów. Został on zatopiony celowo, aby przyciągać turystów
Przynajmniej jeden z nich był na tyle mądry, aby pozostać z tyłu.
Przynajmniej jeden z nich był na tyle mądry, aby pozostać z tyłu.
Była sobie kiedyś taka rymowanka: "Czerwone światło - ruszaj, zielone światło - stop!".... a nie, zaraz, to chyba na odwrót. W każdym razie ten kierowca chyba wziął sobie do serca tę błędną wersję.
Była sobie kiedyś taka rymowanka: "Czerwone światło - ruszaj, zielone światło - stop!".... a nie, zaraz, to chyba na odwrót. W każdym razie ten kierowca chyba wziął sobie do serca tę błędną wersję.
Policjanci przejechali skrzyżowanie na czerwonym. Nie włączyli syren
Policjanci przejechali skrzyżowanie na czerwonym. Nie włączyli syren
„Jestem kierowcą karetki w prywatnej firmie medycznej, w dniu dzisiejszym miałem bardzo niebezpieczne zajście z młodym człowiekiem który zignorował czerwone światło nadawane przez sygnalizator na przejściu dla pieszych przy czym cudem uniknął ciężkiego uszczerbku lub nawet śmierci. Najstraszniejszy jest fakt, że nic sobie nie zrobił z tego zajścia, nie było nawet po nim widać skruchy, gdybym jechał z pacjentem mogłoby się to dla niego skończyć poważnymi konsekwencjami. Chciałbym dodać również, że gdy zacząłem hamować wcisnąłem klakson i jak widać na załączonym filmie na chłopaku nie zrobiło to wrażenia, bo nawet nie przyspieszył kroku, dopiero jak mój zderzak znalazł się blisko jego nóg odskoczył na chodnik, wtedy też doszło do zatrzymania pojazdu. Pozdrawiam i przestrzegam innych kierowców, gdybym jechał 50 km/h a nie 30 jak widać na filmie mogłoby to się skończyć o wiele gorzej.”
„Jestem kierowcą karetki w prywatnej firmie medycznej, w dniu dzisiejszym miałem bardzo niebezpieczne zajście z młodym człowiekiem który zignorował czerwone światło nadawane przez sygnalizator na przejściu dla pieszych przy czym cudem uniknął ciężkiego uszczerbku lub nawet śmierci. Najstraszniejszy jest fakt, że nic sobie nie zrobił z tego zajścia, nie było nawet po nim widać skruchy, gdybym jechał z pacjentem mogłoby się to dla niego skończyć poważnymi konsekwencjami. Chciałbym dodać również, ż...
Naprawdę ma szczęście, że nikogo nie zabił...