Genialny sposób na pozbycie się ludzi czekających na połączenie
Genialny sposób na pozbycie się ludzi czekających na połączenie
Starszy pan stara się nie spłoszyć kota i pozwala mu ugasić pragnienie, spokojnie czekając na swoją kolej.
Starszy pan stara się nie spłoszyć kota i pozwala mu ugasić pragnienie, spokojnie czekając na swoją kolej.
Pocieszenie, że jednak coś tam sobie lekko urwał :)
Człowiek-Niedzielski osobiście odpowiada za patologiczną organizację "pracy" w szpitalach. Cyrk z testowaniem, dezynfekcją, izolatkami w przypadku tak banalnej i wręcz codziennej choroby jest zorganizowanym i systemowym ograniczaniem dostępu do służby zdrowia. NFZ to teraz maszynka do generowania tzw. nadmiarowych zgonów, które zresztą wygodnie można zrolować jako "covid".
Człowiek-Niedzielski osobiście odpowiada za patologiczną organizację "pracy" w szpitalach. Cyrk z testowaniem, dezynfekcją, izolatkami w przypadku tak banalnej i wręcz codziennej choroby jest zorganizowanym i systemowym ograniczaniem dostępu do służby zdrowia. NFZ to teraz maszynka do generowania tzw. nadmiarowych zgonów, które zresztą wygodnie można zrolować jako "covid".
Szkoda ludzi..
Typowa sytuacja w naszym kraju, mi też się to nieraz zdarzyło. Tak właśnie to wygląda gdy ciepłą posadkę w budżetówce dostają ciemne wieśniary, oczywiście po znajomościach, kompletnie nie do ruszenia.
Typowa sytuacja w naszym kraju, mi też się to nieraz zdarzyło. Tak właśnie to wygląda gdy ciepłą posadkę w budżetówce dostają ciemne wieśniary, oczywiście po znajomościach, kompletnie nie do ruszenia.
Nienawidzę tego, jak ludzie nie mają pojęcia o swoim otoczeniu...
Nienawidzę tego, jak ludzie nie mają pojęcia o swoim otoczeniu...
Trzydzieści kilometrów kolejki to sobie trochę ludzie poczekają.
Trzydzieści kilometrów kolejki to sobie trochę ludzie poczekają.
wystarczy ustawić odpowiednią muzykę która skutecznie zniechęci potencjalnych rozmówców do pozostania na linii
wystarczy ustawić odpowiednią muzykę która skutecznie zniechęci potencjalnych rozmówców do pozostania na linii
Po śmierci właściciela, który pracował jako ratownik, pies Muchtar każdego dnia zaczął przychodzić na wybrzeże. Muchtara próbowali przygarnąć inni ludzie, ale pies zawsze wracał na miejsce, w którym po raz ostatni widział swojego pana.
Po śmierci właściciela, który pracował jako ratownik, pies Muchtar każdego dnia zaczął przychodzić na wybrzeże. Muchtara próbowali przygarnąć inni ludzie, ale pies zawsze wracał na miejsce, w którym po raz ostatni widział swojego pana.