Slow Mo Guys nagrali zjawisko kawitacji w butelce, które pokrótce można wytłumaczyć w ten sposób:
- uderzenie w górę butelki powoduje, że butelka idzie gwałtownie w dół
- na ciecz nie zadziałała siła uderzenia, opada w wyniku grawitacji i zasysania przez podciśnienie tworzące się na dnie
- ciecz w wyniku bezwładności może nie nadążyć za butelką i na dnie butelki miejscami może wytworzyć się próżnia.
- oczywiście ciecz mając styczność z próżnią błyskawicznie paruje, więc próżnia może częściowo wypełnić się parą
- ciecz uderza w dno butelki z dużą prędkością. Mogą wystąpić fale wtórne w wyniku odbicia od dna, w których znów będzie tworzyć się miejscowa próżnia. Oczywiście każda kolejna fala będzie słabsza niż poprzednia
- gwałtowne uderzenie cieczy o dno powoduje, że gazowane napoje mogą się błyskawicznie wygazować, tu było na tyle silne, by uszkodzić dno.
Slow Mo Guys nagrali zjawisko kawitacji w butelce, które pokrótce można wytłumaczyć w ten sposób: - uderzenie w górę butelki powoduje, że butelka idzie gwałtownie w dół - na ciecz nie zadziałała siła uderzenia, opada w wyniku grawitacji i zasysania przez podciśnienie tworzące się na dnie - ciecz w wyniku bezwładności może nie nadążyć za butelką i na dnie butelki miejscami może wytworzyć się próżnia. - oczywiście ciecz mając styczność z próżnią błyskawicznie paruje, więc próżnia może części...
Koleś będzie miał problem, żeby wyjaśnić dziewczynie jak to się stało :D
Koleś będzie miał problem, żeby wyjaśnić dziewczynie jak to się stało :D
Wygląda na to, że nie robi tego pierwszy raz
A już myślałem, że będę musiał zmienić szybę.
Przyniósł stołek na bitwę na butelki. Klasyczny błąd.
Najwyraźniej nigdy nie próbował ani nie wykonał kopnięcia, nawet na takiej wysokości. Dziewczyna nie powinna się na to godzić
Najwyraźniej nigdy nie próbował ani nie wykonał kopnięcia, nawet na takiej wysokości. Dziewczyna nie powinna się na to godzić
Robi z siebie twardziela, a ma minę jakby miał się za moment popłakać
Nawet nie trzeba się męczyć z otwieraniem
Właściwie musiałam obejrzeć jeszcze raz, żeby to do mnie dotarło :D