W lipcu tamtego roku Nickowi Bosticowi, który akurat tamtędy przejeżdżał i zobaczył ogień, udało się wyprowadzić czwórkę dzieci z płonącego domu. Gdy dowiedział się, że jest jeszcze jedno, wczołgał się z powrotem, a po znalezieniu dziecka wyskoczył z nim przez wybite okno (mocno rozciął przy tym rękę). Pierwsze co powiedział strażakom to pytanie, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Wyszedł ze szpitala po kilku dniach. Zdobył „The Carnegie Medal”, odznaczenie w USA za heroiczną akcję.
W lipcu tamtego roku Nickowi Bosticowi, który akurat tamtędy przejeżdżał i zobaczył ogień, udało się wyprowadzić czwórkę dzieci z płonącego domu. Gdy dowiedział się, że jest jeszcze jedno, wczołgał się z powrotem, a po znalezieniu dziecka wyskoczył z nim przez wybite okno (mocno rozciął przy tym rękę). Pierwsze co powiedział strażakom to pytanie, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Wyszedł ze szpitala po kilku dniach. Zdobył „The Carnegie Medal”, odznaczenie w USA za heroiczną akcję.
Coś pięknego! Zapewne żałował, że policja nie była pierwsza
Coś pięknego! Zapewne żałował, że policja nie była pierwsza
Dwóch facetów na motocyklu zaatakowało człowieka na chodniku Manhattanu w biały dzień. Przypadkowy przechodzień wziął napastników z zaskoczenia i chwycił broń, przepędzając napastników
Dwóch facetów na motocyklu zaatakowało człowieka na chodniku Manhattanu w biały dzień. Przypadkowy przechodzień wziął napastników z zaskoczenia i chwycił broń, przepędzając napastników
Albo to stłumiona uraza, albo to jej siostra.
Reszta "bohaterów" tylko się przyglądała, zamiast chociaż zorganizować jakąś linę
Reszta "bohaterów" tylko się przyglądała, zamiast chociaż zorganizować jakąś linę
Dobra, przyznam że wzruszające.
Miałem nadzieję, że chłop potraktuje tą ciśnieniówką nie tylko szyby
Miałem nadzieję, że chłop potraktuje tą ciśnieniówką nie tylko szyby