Przez swój instynkt koty często pakują się w tarapaty. Naturalnie czują się znacznie bezpieczniej kiedy są wysoko.
Przez swój instynkt koty często pakują się w tarapaty. Naturalnie czują się znacznie bezpieczniej kiedy są wysoko.
Supermen cały czas żyje wśród nas. Uważaj na niego - lubi mijać pędzące autostradą auta
Supermen cały czas żyje wśród nas. Uważaj na niego - lubi mijać pędzące autostradą auta
Nie tylko uratował samochód, ale też dom, w który auto mogłoby uderzyć
Nie tylko uratował samochód, ale też dom, w który auto mogłoby uderzyć
Z takim ojcem każde dziecko mogłoby się czuć bezpieczne
Z takim ojcem każde dziecko mogłoby się czuć bezpieczne
Geljen Sherpa (jeden z zimowych zdobywców K2) wchodził na Mount Everest ze swoim klientem, gdy na wysokości ok. 8300 m n.p.m. zobaczył obcego człowieka potrzebującego pomocy. Natychmiast zawrócił, zrezygnował z dalszej drogi, podał wspinaczowi tlen i przez 6 godzin znosił go w bezpieczne miejsce na własnych plecach.
Geljen Sherpa (jeden z zimowych zdobywców K2) wchodził na Mount Everest ze swoim klientem, gdy na wysokości ok. 8300 m n.p.m. zobaczył obcego człowieka potrzebującego pomocy. Natychmiast zawrócił, zrezygnował z dalszej drogi, podał wspinaczowi tlen i przez 6 godzin znosił go w bezpieczne miejsce na własnych plecach.
Brawo dla niego!
Jeśli morze kiedykolwiek tak będzie wyglądać, lepiej tam nie wchodzić
Jeśli morze kiedykolwiek tak będzie wyglądać, lepiej tam nie wchodzić
W lipcu tamtego roku Nickowi Bosticowi, który akurat tamtędy przejeżdżał i zobaczył ogień, udało się wyprowadzić czwórkę dzieci z płonącego domu. Gdy dowiedział się, że jest jeszcze jedno, wczołgał się z powrotem, a po znalezieniu dziecka wyskoczył z nim przez wybite okno (mocno rozciął przy tym rękę). Pierwsze co powiedział strażakom to pytanie, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Wyszedł ze szpitala po kilku dniach. Zdobył „The Carnegie Medal”, odznaczenie w USA za heroiczną akcję.
W lipcu tamtego roku Nickowi Bosticowi, który akurat tamtędy przejeżdżał i zobaczył ogień, udało się wyprowadzić czwórkę dzieci z płonącego domu. Gdy dowiedział się, że jest jeszcze jedno, wczołgał się z powrotem, a po znalezieniu dziecka wyskoczył z nim przez wybite okno (mocno rozciął przy tym rękę). Pierwsze co powiedział strażakom to pytanie, czy z dzieckiem wszystko w porządku. Wyszedł ze szpitala po kilku dniach. Zdobył „The Carnegie Medal”, odznaczenie w USA za heroiczną akcję.
Dobra, przyznam że wzruszające.
Miałem nadzieję, że chłop potraktuje tą ciśnieniówką nie tylko szyby
Miałem nadzieję, że chłop potraktuje tą ciśnieniówką nie tylko szyby