Na froncie południowym specjalsi z 73. Morskiego Centrum Operacji Specjalnych z Oczakowa przeprowadzili udany atak na rosyjskie okopy. Żołnierze z tej elitarnej jednostki w ubiegłym roku byli zaangażowani m.in. w walki o Wyspę Węży oraz w starcia w obwodzie mikołajewskim. Obecnie zaś ukraińscy operatorzy zaangażowani są w działania ofensywne na kierunku południowym.
Na froncie południowym specjalsi z 73. Morskiego Centrum Operacji Specjalnych z Oczakowa przeprowadzili udany atak na rosyjskie okopy. Żołnierze z tej elitarnej jednostki w ubiegłym roku byli zaangażowani m.in. w walki o Wyspę Węży oraz w starcia w obwodzie mikołajewskim. Obecnie zaś ukraińscy operatorzy zaangażowani są w działania ofensywne na kierunku południowym.
Będąc tak głupim, zastanawiam się, jak w ogóle byli w stanie obsługiwać smartfona, aby nagrać wideo.
Będąc tak głupim, zastanawiam się, jak w ogóle byli w stanie obsługiwać smartfona, aby nagrać wideo.
Nie wyszło :D
Na szczęście mieszkańcy zauważyli psa i zorganizowali sprawną akcję ratunkową
Na szczęście mieszkańcy zauważyli psa i zorganizowali sprawną akcję ratunkową
Facet podchodzący i powalający ją od tyłu jest cholernie odważny
Facet podchodzący i powalający ją od tyłu jest cholernie odważny
Interwencja w sam raz na ciepłe upalne dni
Potrafią podejmować szybkie decyzje, a w tej pracy często nie mam czasu na jakiekolwiek zawahanie
Potrafią podejmować szybkie decyzje, a w tej pracy często nie mam czasu na jakiekolwiek zawahanie
W ogóle się nie patyczkował z gościem, wziął go za bluzę i zwyczajnie wyciągnął z lokalu. Widać, że nie było tam żadnej dyskusji.
W ogóle się nie patyczkował z gościem, wziął go za bluzę i zwyczajnie wyciągnął z lokalu. Widać, że nie było tam żadnej dyskusji.
Na I-94 w Minnesocie doszło do wypadku, po którym samochód zaczął płonąć. Kilka osób zatrzymało się i próbowało pomóc. Szczęśliwe zakończenie przyniósł pracownik zabezpieczenia autostrady, dzięki czemu dosłownie w ostatniej chwili udało się uratować kierowcę płonącego auta.
Na I-94 w Minnesocie doszło do wypadku, po którym samochód zaczął płonąć. Kilka osób zatrzymało się i próbowało pomóc. Szczęśliwe zakończenie przyniósł pracownik zabezpieczenia autostrady, dzięki czemu dosłownie w ostatniej chwili udało się uratować kierowcę płonącego auta.
Ta akcja to zwykły pokaz niekompetencji