35-latek postanowił pomalować przydomowy garaż. Nie chciało mu się jednak poświęcać na to zbyt wiele czasu ani męczyć się machaniem pędzlem. Postanowił, że użyje pojemników z farbą w aerozolu, którą rozprowadzić miał wybuch materiałów pirotechnicznych. Eksplozja była silna, wyrwała drzwi, które uderzyły w mężczyznę. We wtorek wieczorem trafił na ostry dyżur do szpitala w Zgorzelcu.
35-latek postanowił pomalować przydomowy garaż. Nie chciało mu się jednak poświęcać na to zbyt wiele czasu ani męczyć się machaniem pędzlem. Postanowił, że użyje pojemników z farbą w aerozolu, którą rozprowadzić miał wybuch materiałów pirotechnicznych. Eksplozja była silna, wyrwała drzwi, które uderzyły w mężczyznę. We wtorek wieczorem trafił na ostry dyżur do szpitala w Zgorzelcu.
Tylko dla osób o mocnych nerwach!
Bariera, którą testowano, miała powstrzymać ewentualnego zamachowca, kierującego autem ciężarowym. W tę rolę wcielił się 48-letni kierowca. Mężczyzna usiadł za kierownicą auta marki MAN i uderzył w zaporę przy prędkości około 50 km/h. Przy uderzeniu w barierę zniszczona została prawie cała kabina, a kierowca został ciężko ranny. Został przetransportowany helikopterem do szpitala.
Sprawą zainteresowała się prokuratura, ponieważ testy odbywały się nielegalnie. Przede wszystkim: wybrano teren publiczny, a do przeprowadzenia testów w takim miejscu wymagane jest zgłoszenie tego faktu policji. Firma organizująca próby tego jednak nie uczyniła i musi się liczyć z konsekwencjami. Co więcej, całe przedsięwzięcie było amatorskie – zgodnie z przepisami za kierownicą ciężarówki nie mógł siadać człowiek, a do testów powinno zostać wykorzystane specjalne urządzenie.
Bariera, którą testowano, miała powstrzymać ewentualnego zamachowca, kierującego autem ciężarowym. W tę rolę wcielił się 48-letni kierowca. Mężczyzna usiadł za kierownicą auta marki MAN i uderzył w zaporę przy prędkości około 50 km/h. Przy uderzeniu w barierę zniszczona została prawie cała kabina, a kierowca został ciężko ranny. Został przetransportowany helikopterem do szpitala. Sprawą zainteresowała się prokuratura, ponieważ testy odbywały się nielegalnie. Przede wszystkim: wybrano teren publ...
Kuzbas, Syberia. BiełAZ 75710 to największe na świecie wozidło sztywno-ramowe produkowane na Białorusi, wykorzystywane w kopalniach odkrywkowych, zdolne przewieźć 450 ton ładunku; silnik o mocy 3382 kW (4600 KM) napędza alternator, który wytwarza prąd do silnika elektrycznego napędzającego koła.
Kuzbas, Syberia. BiełAZ 75710 to największe na świecie wozidło sztywno-ramowe produkowane na Białorusi, wykorzystywane w kopalniach odkrywkowych, zdolne przewieźć 450 ton ładunku; silnik o mocy 3382 kW (4600 KM) napędza alternator, który wytwarza prąd do silnika elektrycznego napędzającego koła.
Geirangerfjord, Norwegia. Miało być kozacko ale nie wyszło
Autorzy tego nagrania świetnie się bawili widząc jak pijany kierowca zjeżdża na przeciwległe pasy. Nie spodziewali się jednak, że sami za chwilę będą poszkodowani przez taką jazdę. Karma szybko dopadła również ich.
Autorzy tego nagrania świetnie się bawili widząc jak pijany kierowca zjeżdża na przeciwległe pasy. Nie spodziewali się jednak, że sami za chwilę będą poszkodowani przez taką jazdę. Karma szybko dopadła również ich.
I teraz zastanawiam się jak z ubezpieczeniem. Tak naprawdę mógł nie widzieć ten plamy i mimo odpowiedniej prędkości mógł wypaść z drogi. Zapewne tego kto to po sobie zostawił nie znajdą.
I teraz zastanawiam się jak z ubezpieczeniem. Tak naprawdę mógł nie widzieć ten plamy i mimo odpowiedniej prędkości mógł wypaść z drogi. Zapewne tego kto to po sobie zostawił nie znajdą.
Wyłudził. Zasiłek pogrzebowy XD
Śmieciarka, która stoczyła się z górki przy ul. Walczaka, a następnie staranowała cztery samochody osobowe, uderzyła w mur i ścięła znak drogowy oraz latarnię nie miała ważnego przeglądu technicznego. Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie wypadku. Wszystko działo się w piątek 23 sierpnia w Gorzowie Wielkopolskim.
Śmieciarka, która stoczyła się z górki przy ul. Walczaka, a następnie staranowała cztery samochody osobowe, uderzyła w mur i ścięła znak drogowy oraz latarnię nie miała ważnego przeglądu technicznego. Policjanci prowadzą postępowanie w sprawie wypadku. Wszystko działo się w piątek 23 sierpnia w Gorzowie Wielkopolskim.