Co on jeszcze na maszynistę machał, że go nie przepuścił? Pierwszeństwo dla pieszych na przejazdach kolejowych!!!
Co on jeszcze na maszynistę machał, że go nie przepuścił? Pierwszeństwo dla pieszych na przejazdach kolejowych!!!
W takich pracach jeden człowiek ma 10% wydajności dwóch ludzi. Naprawdę opłaca się mieć kogoś do pomocy.
W takich pracach jeden człowiek ma 10% wydajności dwóch ludzi. Naprawdę opłaca się mieć kogoś do pomocy.
Film z fabryki w Monachium z Niemczech, na którym pokazany został proces produkcji BMW serii 3 z rocznika 2020. Niesamowite jak wiele elementów jest zautomatyzowanych przez roboty.
Film z fabryki w Monachium z Niemczech, na którym pokazany został proces produkcji BMW serii 3 z rocznika 2020. Niesamowite jak wiele elementów jest zautomatyzowanych przez roboty.
Cywilizowane warunki jak na wschodnich sąsiadów
Artur Tussik znowu w formie.
Spadochrony posiadają system, który otwiera je automatycznie na określone wysokości... przypuszczam że i ten miał.
Zgodnie z przepisami powinien mieć automat. Tutaj było o tyle niebezpiecznie, że facet leciał na plecach i mógł się zaplątać w linki. Zdaje się, że instruktor go trochę obrócił przed otwarciem.
Spadochrony posiadają system, który otwiera je automatycznie na określone wysokości... przypuszczam że i ten miał. Zgodnie z przepisami powinien mieć automat. Tutaj było o tyle niebezpiecznie, że facet leciał na plecach i mógł się zaplątać w linki. Zdaje się, że instruktor go trochę obrócił przed otwarciem.
Jeśli wybieracie się jutro do pracy i myślicie, że będzie ciężko, to.... pomyślcie, że zawsze mogliście zrealizować marzenie o własnym sklepie z Rolexami w Paryżu. Bo w końcu klient w krawacie jest mniej awanturujący się...
Jeśli wybieracie się jutro do pracy i myślicie, że będzie ciężko, to.... pomyślcie, że zawsze mogliście zrealizować marzenie o własnym sklepie z Rolexami w Paryżu. Bo w końcu klient w krawacie jest mniej awanturujący się...
"Back off" Celując z broni do policjanta. - IQ 1000
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.
Wielką awanturą skończył się pobyt małżeństwa z dwójką dzieci, którzy w Zakopanem wynajęli apartament "Tatarzanka" na Pardałówce. Gdy turyści zgłosili kilka drobnych usterek po pierwszej nocy, zostali wyrzuceni przez prowadzące apartament kobiety na ulicę. Ich rzeczy wylądowały za oknem. Od steku wyzwisk i obelg więdną uszy.