Biedne chłopy...
Nie ma co duże gadać - kamera ją kocha! <3
Żeby było ciekawiej - ta gruba to mistrzyni judo
Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord w długości skoku narciarskiego. Japończyk na specjalnie przygotowanym obiekcie poleciał ok. 291 metrów.
Ryoyu Kobayashi ustanowił nieoficjalny rekord w długości skoku narciarskiego. Japończyk na specjalnie przygotowanym obiekcie poleciał ok. 291 metrów.
Najdziwniejszy rzut karny w historii piłki?
Do skandalu doszło podczas jednej z gal MMA rosyjskiej federacji Hardcore Fighting Championship (HFC). Ali Heibati zachował się niestosownie wobec jednej z ring girls, która pojawiła się w oktagonie z tablicą oznajmiającą start konkretnej rundy. Irańczyk postanowił kopnąć kobietę w pośladek. Heibati został dożywotnio zawieszony przez HFC. To oznacza, że już nigdy nie weźmie udziału w gali tej federacji.
Do skandalu doszło podczas jednej z gal MMA rosyjskiej federacji Hardcore Fighting Championship (HFC). Ali Heibati zachował się niestosownie wobec jednej z ring girls, która pojawiła się w oktagonie z tablicą oznajmiającą start konkretnej rundy. Irańczyk postanowił kopnąć kobietę w pośladek. Heibati został dożywotnio zawieszony przez HFC. To oznacza, że już nigdy nie weźmie udziału w gali tej federacji.
Polscy olimpijczycy to herosi naszych czasów. Walczą dla nas i dla siebie, aby zapisać nasz kraj na olimpijskich kartach historii. Kolejny rozdział już latem, kiedy rozpoczną się Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Wpierają nas greccy bogowie, więc walka o medale będzie zacięta.
Polscy olimpijczycy to herosi naszych czasów. Walczą dla nas i dla siebie, aby zapisać nasz kraj na olimpijskich kartach historii. Kolejny rozdział już latem, kiedy rozpoczną się Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024. Wpierają nas greccy bogowie, więc walka o medale będzie zacięta.
Zaczął się mecz...ale zamiast NHL od razu była walka, bo hokeiści Rangers i Devils nie zdążyli sobie wszystkiego "wytłumaczyć" parę tygodni temu.
Zaczął się mecz...ale zamiast NHL od razu była walka, bo hokeiści Rangers i Devils nie zdążyli sobie wszystkiego "wytłumaczyć" parę tygodni temu.
Podczas biegu na 10 km w Maine, Jesse Orach prowadził i około 100 metrów od mety upadł z powodu udaru słonecznego. Robert Gomez pomógł mu wstać i razem pobiegli do mety. "Czułem potrzebę, aby Jesse przekroczył linię mety przede mną, ponieważ uważam, że zasługuje na zwycięstwo" - powiedział Robert Gomez. I to jest prawdziwe fair play!
Podczas biegu na 10 km w Maine, Jesse Orach prowadził i około 100 metrów od mety upadł z powodu udaru słonecznego. Robert Gomez pomógł mu wstać i razem pobiegli do mety. "Czułem potrzebę, aby Jesse przekroczył linię mety przede mną, ponieważ uważam, że zasługuje na zwycięstwo" - powiedział Robert Gomez. I to jest prawdziwe fair play!
Walka bardzo szybko zweryfikowała jego umiejętności