Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizowało w piątek kolejną konferencję prasową dotyczącą początku roku szkolnego w czasie epidemii koronawirusa. Jedną z zaproszonych przez resort była Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektorka szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej sposób na radzenie sobie z koronawirusem jest głośno komentowany w mediach społecznościowych.
– Wczoraj mieliśmy radę pedagogiczną i nikt z nauczycieli nie sugerował, że może być niebezpiecznie. Jednak zdajemy sobie sprawę, że jak jest ok. 700 uczniów, dwa razy więcej rodziców, to ktoś z nich może mieć wątpliwości – powiedziała na konferecji prasowej MEN Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektor Szkoły Podstawowej nr 380 im. Jana Pawła II w Warszawie.
Była ona jedną z kilku przedstawicieli szkół, którzy zostali zaproszeni przez Dariusza Piontkowskiego, by wypowiedzieć się na temat przygotowań do rozpoczęcia roku szkolnego. Wychodzi na to, że Nawrocka-Rolewska znalazła sposób na radzenie sobie ze zbliżającą się drugą falą koronawirusa. Zdradziła go podczas konferencji.
– Wszystko zależy od tego, co myślimy i czujemy. To, że koronawirus jest, to oczywiste, ale to nie znaczy, że wszyscy się zarażą i wszyscy przeniosą się na drugą stronę lustra, bo takiej możliwości po prostu nie ma. Jest grypa, była angina i po tych chorobach są różne powikłania i następuje czasami śmierć. Jednak nie bierzemy tego pod uwagę – zauważyła wicedyrektor.
Co według niej należy więc robić? Jej zdaniem nie przywoływać "tego złego, co może się wydarzyć" i działać w drugą stronę. – Jeżeli będziemy emanować optymizmem i będziemy nastawieni na pozytywne rozwiązania, to one takie będą. Widzę, że niektórzy z państwa myślą negatywnie, myślą o tym co złego może się wydarzyć i to zło państwa spotyka. Człowiek dostaje to, czego pragnie, o czym ciągle myśli – stwierdziła.
Na reakcję na jej słowa nie trzeba było długo czekać. Swój komentarz zamieściła w mediach społecznościowych posłanka Kinga Gajewska. "Włosi to prawdopodobnie tacy pozytywni, weseli ludzie. Widocznie te 35 463 zgony wynikają z tego, że akurat ci byli za mało optymistycznie nastawieni do życia" – stwierdziła posłanka KO. Inne reakcje na wypowiedź wicedyrektor warszawskiej podstawówki były podobne.
"Jeżeli za kilka dni, posyłacie swoje dzieci do szkoły i czujecie się odrobinę zaniepokojeni, polecam posłuchać panią dyrektor jednej ze szkół. To balsam na wasze skołatane nerwy" – czytamy w jednym z postów.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zorganizowało w piątek kolejną konferencję prasową dotyczącą początku roku szkolnego w czasie epidemii koronawirusa. Jedną z zaproszonych przez resort była Maria Nawrocka-Rolewska, wicedyrektorka szkoły podstawowej nr 380 w Warszawie. Jej sposób na radzenie sobie z koronawirusem jest głośno komentowany w mediach społecznościowych. – Wczoraj mieliśmy radę pedagogiczną i nikt z nauczycieli nie sugerował, że może być niebezpiecznie. Jednak zdajemy sobie sprawę, że...
Ale trzeba być zerem, aby służyć takiemu państwu i własnych obywateli pałować, w głowie mi się nie mieści jak łatwo jest się sprzedać
Ale trzeba być zerem, aby służyć takiemu państwu i własnych obywateli pałować, w głowie mi się nie mieści jak łatwo jest się sprzedać
Cieszcie się, że mieszkacie w wolnych krajach...
Białoruś, chwilę po wyborach. 9/10/2020 Wojsko nie przejmuje się prawami człowieka i jak nigdy strzelają do ludzi w domach.
Białoruś, chwilę po wyborach. 9/10/2020 Wojsko nie przejmuje się prawami człowieka i jak nigdy strzelają do ludzi w domach.
Z opisu sytuacji: chłopak z dziewczyną siedzieli na ławce. Podbiegli OMONowcy i zaczeli ich pałować krzycząc: macie swoją zmianę. Następnie dostał też przejeżdżający rowerzysta zostawiony pobity na asfalcie.
Z opisu sytuacji: chłopak z dziewczyną siedzieli na ławce. Podbiegli OMONowcy i zaczeli ich pałować krzycząc: macie swoją zmianę. Następnie dostał też przejeżdżający rowerzysta zostawiony pobity na asfalcie.
Chciałbym zauważyć, że "I can't breathe" mówił już będąc w samochodzie, także potwierdza to co pisałem od samego początku: Policjant mógł sądzić, że zatrzymany udaje, bo bandyci często płaczą: że kajdanki za ciasne, że rękę mi złamiesz, że oddychać nie mogę itp.
Całe te BLM to tylko przykrywka, wymówka, by robić co się chce, pretekstem "protestów" i dostać co się chce "bo jak nie dostaniemy co chcemy, to wy jesteście rasistami".
Chciałbym zauważyć, że "I can't breathe" mówił już będąc w samochodzie, także potwierdza to co pisałem od samego początku: Policjant mógł sądzić, że zatrzymany udaje, bo bandyci często płaczą: że kajdanki za ciasne, że rękę mi złamiesz, że oddychać nie mogę itp. Całe te BLM to tylko przykrywka, wymówka, by robić co się chce, pretekstem "protestów" i dostać co się chce "bo jak nie dostaniemy co chcemy, to wy jesteście rasistami".
Jak informuje TUT.by na jednej z ulic w Mińsku, milicyjna furgonetka staranowała protestujących. Jeden z mężczyzn odniósł poważne obrażenia. Sytuacja w stolicy Białorusi jest coraz bardziej napięta. Milicja szturmuje barykady ustawiane przez protestujących: używa armatek wodnych i granatów hukowych.
Jak informuje TUT.by na jednej z ulic w Mińsku, milicyjna furgonetka staranowała protestujących. Jeden z mężczyzn odniósł poważne obrażenia. Sytuacja w stolicy Białorusi jest coraz bardziej napięta. Milicja szturmuje barykady ustawiane przez protestujących: używa armatek wodnych i granatów hukowych.
Zmierzamy dokładnie w to samo miejsce z którego oni próbują się wyrwać. Smutne obrazki generalnie.
Zmierzamy dokładnie w to samo miejsce z którego oni próbują się wyrwać. Smutne obrazki generalnie.
To już któreś nagranie gdzie rzuca mi się w oczy, że ta ichniejsza policja jest jakaś taka.. patusiarska. W sensie oni nie neutralizują bezpośredniego zagrożenia, tylko napierdalają ludzi jak gdyby chcieli ukarać na miejscu. Nie wiem czy to ta postkomunistyczna mentalność władzy, której się nie podskakuje, ale jak leją pałami leżących na ziemi to to chyba nie są europejskie standardy.
Aż się ciepło na sercu robi w tych momentach, gdy pałkarze przeginają pałę, a u protestujących coś przeskakuje w głowach i nagle zdają sobie sprawę, że ich jest więcej.
To już któreś nagranie gdzie rzuca mi się w oczy, że ta ichniejsza policja jest jakaś taka.. patusiarska. W sensie oni nie neutralizują bezpośredniego zagrożenia, tylko napierdalają ludzi jak gdyby chcieli ukarać na miejscu. Nie wiem czy to ta postkomunistyczna mentalność władzy, której się nie podskakuje, ale jak leją pałami leżących na ziemi to to chyba nie są europejskie standardy. Aż się ciepło na sercu robi w tych momentach, gdy pałkarze przeginają pałę, a u protestujących coś przeskakuje...
Dramatyczna sytuacja w #Napoli. Dziesiątki afrykanców nie przestrzega zasad kwarantanny (sklep wieloetniczny to samo). Grożą Włochom zamkniętym w domu, niszczą butelki itp. Wróciliśmy do epoki kamienia łupanego.
Dramatyczna sytuacja w #Napoli. Dziesiątki afrykanców nie przestrzega zasad kwarantanny (sklep wieloetniczny to samo). Grożą Włochom zamkniętym w domu, niszczą butelki itp. Wróciliśmy do epoki kamienia łupanego.